
Izolacja z powodu covid, już w warunkach domowych, miała trwać do 25 listopada. Pani Joanna doznała jednak szoku, gdy zorientowała się, że z jej mamą nie ma już jakiegokolwiek kontaktu.
- Błądziła tylko wzrokiem, nie miała odruchu połykania i nie mogliśmy nawet podać leków, dać pić, jeść, nic. Mam pytanie: jak, nie będąc wykwalifikowaną pielęgniarką, mam się zająć taką osobą w domu? Miałam wrażenie, że oni się po prostu pozbyli problemu...
>>Dalej>>

Zszokowana całą sytuacją do dziś jest także wnuczka zmarłej.
- Gdy dzwoniliśmy żeby się skonsultować, co robić, skoro babcia wróciła do domu w tym stanie, lekarze mówili, że z takimi wynikami badań nie mieli prawa jej wypuścić ze szpitala. A oni się jej po prostu pozbyli - mówi zapłakana Dominika Gajda.
Aneta Grab, rzecznik prasowy Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie:"W dniu wypisu w trakcie rozmowy z lekarzem rodzina nie zgłosiła zastrzeżeń co do zapewnienia chorej dalszej opieki w warunkach domowych".
>>Dalej>>

Rodzinę zaskoczyły również dane w wypisie ze szpitala. Na pierwszej stronie podano, że pacjentka nie była szczepiona, choć w istocie przeszła pełen cykl szczepień. Wśród chorób wymieniono cukrzycę, na którą nigdy nie chorowała, nie ma za to żadnej informacji o POChP, choć cierpiała na nią od lat. Nieprawdopodobny przy tej chorobie i stanie zdrowia jest też widniejący w karcie wynik saturacji - 98,5 proc. (jak u osoby całkowicie zdrowej).
>>Dalej>>

W odniesieniu do nieprawdziwych informacji w karcie z leczenia szpitalnego na temat niezaszczepienia oraz w związku z brakiem wpisu o POChP, rzecznik szpitala tłumaczy, że "należy to traktować w kategoriach błędu w trakcie sporządzania dokumentacji, popełnionego przez lekarza wypisującego."
>>Dalej>>