FLESZ - Jak zapobiec odwodnieniu? flesz
O sprawie pisaliśmy kilka dni temu. Wówczas pogłosek o tym, jakoby zatrzymanym był samorządowiec z podtarnowskiej gminy Skrzyszów, nie potwierdzała ani policja, ani prokuratura. W gminie również nie udało się tego zweryfikować.
- Nikt oficjalnie mi takiej informacji nie przekazał. Stąd nie mogę nic na ten temat powiedzieć – stwierdził krótko Marcin Kiwior, wójt Skrzyszowa.
Jak ustalili dziennikarze TVN24, zatrzymany 48-latek miał startować w ostatnich wyborach samorządowych z komitetu Prawa i Sprawiedliwości.
- Był na naszych listach, ale formalnie nie jest członkiem naszego ugrupowania - wyjaśnia Jacek Hudyma, przewodniczący struktur PiS w powiecie tarnowskim. Jak tłumaczy, w obliczu przedstawionych Tadeuszowi K. zarzutów nie zostaną podjęte działania w celu usunięcia go z PIS, gdyż do partii nie należy.
- Przy konstruowaniu listy kandydatów na radnych trudno przewidzieć, co komu w głowie siedzi. To była osoba ciesząca się zaufaniem społecznym, o czym świadczy między innymi to, że mieszkańcy gminy właśnie na niego postawili i wybrali go na swojego reprezentanta. Jeżeli tylko zapadnie prawomocny wyrok, to on automatycznie straci mandat radnego - dodaje Jacek Hudyma.
Kurier wykazał się czujnością
Operacja policyjna rozpoczęła się w ubiegłą środę, gdy do komendy miejskiej policji w Lublinie zgłosił się mężczyzna. Opowiedział, że został wynajęty do przewiezienia dwóch przesyłek od starszych mieszkańców Lublina w rejon Kolbuszowej w woj. podkarpackim.
- Po chwili do komendy zatelefonowały starsze osoby, które zostały oszukane na ponad 70 tysięcy złotych. Przekazały nie tylko pieniądze, ale również biżuterię - mówi kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy KMP w Lublinie.
Okazało się, że wcześniej do lublinian zadzwonił nieznajomy mężczyzna. Przekonywał, że ich bliscy seniorów spowodowali wypadek i trafią do więzienia. Zaproponował jednak wyjście z całej sytuacji. Jeśli krewni zapłacą spore pieniądze, uda się zatuszować sprawę i uratować bliskich. Starsze osoby uwierzyły w wymyśloną historię i postanowiły przekazać oszczędności swojego życia oraz biżuterię przez kuriera.
Lubelscy śledczy postanowili urządzić zasadzkę. Zatrzymali 48-latka w chwili, kiedy próbował odebrać pieniądze przywiezione przez kuriera od ofiar oszustw.
48-latek z zarzutami
- Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Przedstawiono mu dwa zarzuty wyłudzenia. W pierwszym przypadku mowa o kwocie 120 tysięcy złotych, w drugim o 140 tysiącach złotych - mówi prok. Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Tadeuszowi K. grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. Według nieoficjalnych informacji zatrzymany to były pracownik służby więziennej.
