5 z 13
Prokuratorzy, Żandarmeria Wojskowa i policja - tuż po godz....
fot. Iwona Marciniak

Prokuratorzy, Żandarmeria Wojskowa i policja - tuż po godz. 4 w poniedziałek w kilkunastu samochodach wjechali na kołobrzeski cmentarz, który stał się od tej pory najpilniej strzeżonym miejscem w mieście.

W tym czasie przed bramą wjazdową gromadzili się już pierwsi koledzy partyjni , przyjaciele i Sebastiana Karpiniuka, najmłodszego parlamentarzysty, wśród ofiar katastrofy smoleńskiej.

- Jesteśmy tu wypełniając ostatnią wolę nieżyjącego ojca Sebastiana, Marka Karpiniuka. Mówimy "nie" tej ekshumacji, ale nikt się nie liczy z naszym głosem. To niepojęte - mówił poseł PO Marek Hok.

Na miejsce przyjechała także senator Grażyna Anna Sztark. Przypomniała, że kilka dni temu na skwerze pod Sejmem przyjaciele nieżyjącego posła umieścili tablicę z apelem o nieprzeprowadzanie ekshumacji. Tablica została jednak usunięta.

W poniedziałek, w czasie ekshumacji grupka ok. 20 osób stanęła przy transparencie z napisem "zostawcie Sebę w spokoju". Przynieśli tablice ze zdjęciami nieżyjącego posła, podpisane m.in. "Ręce precz od Seby!".

Na cmentarzu, w miejscu mogiły Sebastiana Karpiniuka stanął duży namiot. Miejsce ekshumacji rozświetliły reflektory.

Sebastian Karpiniuk to 68. ofiara katastrofy smoleńskiej poddana ekshumacji. Prokuratura Krajowa zapowiedziała, że wszystkie ekshumacje powinny zakończyć się w kwietniu.

6 z 13
Prokuratorzy, Żandarmeria Wojskowa i policja - tuż po godz....
fot. Iwona Marciniak

Prokuratorzy, Żandarmeria Wojskowa i policja - tuż po godz. 4 w poniedziałek w kilkunastu samochodach wjechali na kołobrzeski cmentarz, który stał się od tej pory najpilniej strzeżonym miejscem w mieście.

W tym czasie przed bramą wjazdową gromadzili się już pierwsi koledzy partyjni , przyjaciele i Sebastiana Karpiniuka, najmłodszego parlamentarzysty, wśród ofiar katastrofy smoleńskiej.

- Jesteśmy tu wypełniając ostatnią wolę nieżyjącego ojca Sebastiana, Marka Karpiniuka. Mówimy "nie" tej ekshumacji, ale nikt się nie liczy z naszym głosem. To niepojęte - mówił poseł PO Marek Hok.

Na miejsce przyjechała także senator Grażyna Anna Sztark. Przypomniała, że kilka dni temu na skwerze pod Sejmem przyjaciele nieżyjącego posła umieścili tablicę z apelem o nieprzeprowadzanie ekshumacji. Tablica została jednak usunięta.

W poniedziałek, w czasie ekshumacji grupka ok. 20 osób stanęła przy transparencie z napisem "zostawcie Sebę w spokoju". Przynieśli tablice ze zdjęciami nieżyjącego posła, podpisane m.in. "Ręce precz od Seby!".

Na cmentarzu, w miejscu mogiły Sebastiana Karpiniuka stanął duży namiot. Miejsce ekshumacji rozświetliły reflektory.

Sebastian Karpiniuk to 68. ofiara katastrofy smoleńskiej poddana ekshumacji. Prokuratura Krajowa zapowiedziała, że wszystkie ekshumacje powinny zakończyć się w kwietniu.

7 z 13
Prokuratorzy, Żandarmeria Wojskowa i policja - tuż po godz....
fot. Iwona Marciniak

Prokuratorzy, Żandarmeria Wojskowa i policja - tuż po godz. 4 w poniedziałek w kilkunastu samochodach wjechali na kołobrzeski cmentarz, który stał się od tej pory najpilniej strzeżonym miejscem w mieście.

W tym czasie przed bramą wjazdową gromadzili się już pierwsi koledzy partyjni , przyjaciele i Sebastiana Karpiniuka, najmłodszego parlamentarzysty, wśród ofiar katastrofy smoleńskiej.

- Jesteśmy tu wypełniając ostatnią wolę nieżyjącego ojca Sebastiana, Marka Karpiniuka. Mówimy "nie" tej ekshumacji, ale nikt się nie liczy z naszym głosem. To niepojęte - mówił poseł PO Marek Hok.

Na miejsce przyjechała także senator Grażyna Anna Sztark. Przypomniała, że kilka dni temu na skwerze pod Sejmem przyjaciele nieżyjącego posła umieścili tablicę z apelem o nieprzeprowadzanie ekshumacji. Tablica została jednak usunięta.

W poniedziałek, w czasie ekshumacji grupka ok. 20 osób stanęła przy transparencie z napisem "zostawcie Sebę w spokoju". Przynieśli tablice ze zdjęciami nieżyjącego posła, podpisane m.in. "Ręce precz od Seby!".

Na cmentarzu, w miejscu mogiły Sebastiana Karpiniuka stanął duży namiot. Miejsce ekshumacji rozświetliły reflektory.

Sebastian Karpiniuk to 68. ofiara katastrofy smoleńskiej poddana ekshumacji. Prokuratura Krajowa zapowiedziała, że wszystkie ekshumacje powinny zakończyć się w kwietniu.

8 z 13
Prokuratorzy, Żandarmeria Wojskowa i policja - tuż po godz....
fot. Iwona Marciniak

Prokuratorzy, Żandarmeria Wojskowa i policja - tuż po godz. 4 w poniedziałek w kilkunastu samochodach wjechali na kołobrzeski cmentarz, który stał się od tej pory najpilniej strzeżonym miejscem w mieście.

W tym czasie przed bramą wjazdową gromadzili się już pierwsi koledzy partyjni , przyjaciele i Sebastiana Karpiniuka, najmłodszego parlamentarzysty, wśród ofiar katastrofy smoleńskiej.

- Jesteśmy tu wypełniając ostatnią wolę nieżyjącego ojca Sebastiana, Marka Karpiniuka. Mówimy "nie" tej ekshumacji, ale nikt się nie liczy z naszym głosem. To niepojęte - mówił poseł PO Marek Hok.

Na miejsce przyjechała także senator Grażyna Anna Sztark. Przypomniała, że kilka dni temu na skwerze pod Sejmem przyjaciele nieżyjącego posła umieścili tablicę z apelem o nieprzeprowadzanie ekshumacji. Tablica została jednak usunięta.

W poniedziałek, w czasie ekshumacji grupka ok. 20 osób stanęła przy transparencie z napisem "zostawcie Sebę w spokoju". Przynieśli tablice ze zdjęciami nieżyjącego posła, podpisane m.in. "Ręce precz od Seby!".

Na cmentarzu, w miejscu mogiły Sebastiana Karpiniuka stanął duży namiot. Miejsce ekshumacji rozświetliły reflektory.

Sebastian Karpiniuk to 68. ofiara katastrofy smoleńskiej poddana ekshumacji. Prokuratura Krajowa zapowiedziała, że wszystkie ekshumacje powinny zakończyć się w kwietniu.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Muślin i wiskoza w niskich cenach. Nowa kolekcja ubrań w popularnym dyskoncie

Muślin i wiskoza w niskich cenach. Nowa kolekcja ubrań w popularnym dyskoncie

Nie żyje strażak z Warszawy. Lekarze przez kilka dni walczyli o jego życie

Nie żyje strażak z Warszawy. Lekarze przez kilka dni walczyli o jego życie

Pożegnaliśmy żołnierza zabitego na granicy. Przybyli prezydent i szef MON - ZDJĘCIA

Pożegnaliśmy żołnierza zabitego na granicy. Przybyli prezydent i szef MON - ZDJĘCIA

Zobacz również

Makabryczny wypadek na Pomorzu. Dwie osoby nie żyją!

NOWE FAKTY
Makabryczny wypadek na Pomorzu. Dwie osoby nie żyją!

Nie żyje strażak z Warszawy. Lekarze przez kilka dni walczyli o jego życie

Nie żyje strażak z Warszawy. Lekarze przez kilka dni walczyli o jego życie