Ukraińcy w Polsce pracują już w co piątej firmie. W porównaniu do pierwszego półrocza 2018 roku zapotrzebowanie na pracowników zza wschodniej granicy wzrosło o około 10 punktów procentowych, a prognozy nie pozostawiają złudzeń, że na tym nie koniec.
CZYTAJ TAKŻE: Płaca minimalna 2019. Podwyżka jednak wyższa? O ile? Rząd zdecyduje się na większą podwyżkę płacy minimalnej od stycznia?
CZYTAJ TAKŻE: Tyle zarabiają kierowcy ciężarówek. Kwoty mogą zaskoczyć!
Ukraińcy w Polsce wciąż pożądani
75 procent pracowników z Ukrainy deklaruje, że ich zarobki przekraczają 2500 zł netto. Pozostałe 15 procent zarabia powyżej 3500 zł. Ale niezłe zarobki to nie wszystko, co skłania ich do pracy u nas. Już co siódmy pracodawca zauważa, że o ukraińskiego pracownika jest coraz ciężej. A wciąż jest to pożądana siła robocza, bo imigranci zza wschodniej granicy nierzadko pracują więcej niż standardowe 8 godzin.
Ukraińcy w Polsce żyją za grosze
To skłania firmy nie tylko do podnoszenia wynagrodzeń, ale także dokładania kolejnych benefitów jak np. zakwaterowanie, wyżywienie czy transport do pracy. Jeśli dodamy do tego, że 9 na 10 pracujących w Polsce Ukraińców wydaje na życie mniej niż 1000zł miesięcznie (39 procent deklaruje, że wydaje na nie między 200 a 500zł!), życie i praca w naszym kraju staje się dla nich niezwykle atrakcyjna, tę siłę roboczą coraz ciężej będzie nazwać „tanią”.
POLECAMY: