Zbliża się Kongres Deweloperski w ICE Kraków. Jakie będą główne tematy tego wydarzenia?
Kongres odbędzie się pod hasłem „Nowe otwarcie”. Zastanawiając się, jaki kierunek nadać temu wydarzeniu, wzięliśmy pod uwagę to, że w ostatnim czasie, jesienią ubiegłego roku, mieliśmy wybory parlamentarne, wiosną wybory samorządowe i w czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego. Zbiegły się więc trzy nowe rozdania w najważniejszych strukturach. Symboliczne jest także to, że mamy rocznicę 20-lecia obecności Polski w Unii Europejskiej. Doszło w niej do dużych zmian, są widoczne także w Polsce. Uznaliśmy, że to będzie dobry moment do tego, by porozmawiać na temat przyszłości budownictwa mieszkaniowego w naszym kraju w kontekście niedawnych przemian.
Na czym może polegać nowe otwarcie w budownictwie?
Jesteśmy na etapie zmian przepisów związanych z budownictwem, za które odpowiada ustawodawca. Wprowadzane są nowe regulacje na poziomie rządowym i samorządowym. To wszystko będzie miało wpływ na naszą dalszą działalność, głównego dostarczyciela (około 97 procent) mieszkań dla Polaków, a także na to, co będzie się działo w przestrzeni miast. Nowe otwarcie to także dialog z przedstawicielami aktywistów miejskich, reprezentujących głos mieszkańców, który jest najczęściej słyszany i prezentowany w przestrzeni publicznej, w szczególności w mediach społecznościowych. Tylko i wyłącznie rozmowa uwzględniająca wszystkie strony prowadzi do konstruktywnych rozwiązań. Organizując tegoroczny Kongres mieliśmy taką ambicję, aby wszyscy się spotkali, w tym deweloperzy, stowarzyszenia, eksperci, praktycy i aktywiści i wspólnie porozmawiali. Synergia tych środowisk, które współpracują na rzecz rozwoju budownictwa mieszkaniowego w Polsce wymaga nierzadko wielu kompromisów by sprostać wyzwaniom tego sektora. Brak dialogu i porozumienia powoduje tylko problemy, z którymi mamy obecnie do czynienia, a więc rosnące ceny mieszkań, wydłużające się procedury, wysokie oprocentowania kredytów. Wciąż brakuje rozwiązań dla młodych Polaków.
Jakie są obecnie możliwości dla młodych osób, które chcą założyć rodzinę i mieć własne mieszkanie?
Niestety to wciąż ogromne wyzwanie dla wielu osób niemożliwe do realizacji i musimy zastanowić się jak możemy tę sytuację poprawić. Średnia zarobków to 5-7 tysięcy, oprocentowanie kredytów jedno z największych w Europie a koszty życia: żywność, transport, bieżące opłaty są bardzo wysokie. To właściwie pytanie: "Jakie młody człowiek ma możliwości?". Po to właśnie jest ten Kongres, żeby szukać i znaleźć rozwiązania na poprawę sytuacji. Trzeba rozmawiać. Szukać rozwiązań. Zastanówmy się jakie są możliwości, w jakim kierunku zmierza polityka mieszkaniowa. Tytuły paneli to na przykład: "Wizja rozwoju europejskich miast", "Punktowe planowanie miasta", "Zeroemisyjność i wyzwania z tym związane", "Mobilność w mieście", "Wzrosty ceny w Małopolsce" i wiele wiele innych, zapraszam do zapoznania się z agendą na stronie Kongresu. Zapowiada się bardzo ciekawa dyskusja. Zaprosiliśmy znamienitych specjalistów.
Kogo z gości specjalnych zobaczymy na tegorocznym Kongresie?
Jednym z głównych prelegentów będzie były przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Będzie miał wystąpienie dotyczące tego, w jakim kierunku zmierza Europa, jej miasta i co możemy zaproponować nowym pokoleniom. Kolejnym międzynarodowym gościem będzie wybitny Urbanist AI Damiano Cerrone, który będzie mówił o miastach jutra. Największe wyzwania dzisiaj dla naszego sektora to na pewno: dostępność mieszkań dla młodych Polaków, zeroemisyjność i samowystarczalność energetyczna budowanych osiedli, bardziej dostępne i zadbane tereny zielone a także mobilność w mieście. Kongres jest wydarzeniem ogólnopolskim, każde miasto ma inną specyfikę i inne wyzwania.
Patrząc na krajowe podwórko, jaki temat może być wiodący?
Tu nie ma zaskoczenia. Wszyscy pytają się o ceny mieszkań, czy będzie taniej.
Tańsze mieszkania, czy to w ogóle możliwe?
Powszechnie wiadomo że ceny uzależnione są od dostępności towaru. Jeżeli jest więcej chętnych na mieszkania niż mieszkań, to ceny będą rosnąć. Trzeba się więc przyjrzeć temu, by tę dostępność zwiększyć. Trzeba się przyjrzeć temu jak stworzyć możliwości dla młodych ludzi aby to mieszkanie mogli kupić. Wśród ekspertów będzie sporo specjalistów z sektora finansowego. Porozmawiamy o tym, czego możemy się spodziewać jeśli chodzi o politykę kredytową banków. I tutaj od razu wszyscy skomentują: „No jasne, deweloperzy chcą budować „…
Samo budowanie nie jest problemem, tylko niewłaściwa zabudowa, zbyt intensywna, kosztem terenów zielonych. Jak to rozwiązać?
Zauważalnym obecnie trendem jest migracja do miast. Kraków będzie miał więcej mieszkańców. Chcemy budować mądrze. Budowa gęstych, ciasnych osiedli, niemalże stykających się ze sobą to nie jest to, do czego dążymy. Trzeba jednak mieć tereny pod budowę mieszkań. Jednym z głównych problemów jest podaż gruntów. Może czas na decyzje, by zacząć budować wyżej. W Krakowie mamy jedną z najniższych zabudów w Polsce. Wyższe budynki, to więcej gruntów, które można przeznaczyć na zieleń i rekreację. Nie chcemy bylejakości i wieżowców zasłaniających Wawel, który nie jest przecież widoczny z każdego punktu w mieście. Nie jest tak, że wszędzie wysokie budynki będą zaburzać widok na zabytkową panoramę miasta. Zakładanie „nie dla nie” tylko blokuje rozwój miasta. Może zastanówmy się czy tego jednak nie zrobić, ale zrobić właściwie. Złożyliśmy uwagi do opracowywanego dla Krakowa planu ogólnego. Prosimy o większą elastyczność planistyczną. Naszą ideą jest stworzenie niezależnych mikro centrów w poszczególnych dzielnicach Krakowa. To tendencja zauważalna w innych miastach w Europie. W Krakowie mamy Rynek Główny, Kazimierz i długo, długo nic. Proponujemy strefy z podwyższoną zabudową wzdłuż ciągów komunikacyjnych w tychże mikro centrach. Tak mogłoby być przykładowo w Nowej Hucie, na Prądniku czy Zabłociu. Pod budownictwo mieszkaniowe można uwalniać obszary przemysłowe. W Krakowie około 42 procent to nadal tereny rolne. Część z nich też ewentualnie można wykorzystać pod budownictwo.
Nie obawia się Pani protestów i zarzutu, że deweloperzy chcą też zabudować grunty rolne, które można zaliczyć jako zieleń?
Protestują ci, którzy mają już mieszkanie. Ich bloki musiały powstać na jakimś terenie. Niech przypomną sobie, co wcześniej tam było. Mówiąc o gruntach rolnych to w większości są to łąki, obecnie niewykorzystywane. Część można wykorzystać na zabudowę, a pozostałe takie tereny urządzać jako parki. Przyjęło się, że to deweloperów obwinia się za zabudowę zieleni, na nas skupia się hejt. Podkreślę, że to nie deweloperzy decydują o zabudowie terenów zielonych. Budują tam, gdzie otrzymają z urzędu zezwolenie. My angażujemy się w tworzenie zieleni, budowę miejskich zagajników, mikrolasów. Jeżeli chcemy, żeby tych zielonych terenów było więcej, ceny mieszkań były niższe, a przynajmniej nie rosły to powtórzę – budujmy wyżej. To jedyne rozwiązanie. Wysoka zabudowa, to jest duża szansa dla Krakowa.
Jak bardzo mogą pomóc Zintegrowane Plany Inwestycyjne?
Kraków szczyci się tym, że duża powierzchnia miasta jest pokryta miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Niestety spora część już zdążyła się zdezaktualizować. Proszę popatrzeć chociażby na Ruczaj. Tam wciąż jest teren na wielkopowierzchniową działalność handlową. Czy 10 lat temu ktoś przewidział, że 70-procent zakupów będziemy robić przez internet i tak duża powierzchnia w Krakowie nie będzie już potrzebna na kolejną galerię handlową? Można byłoby w tym miejscu wybudować mieszkania, ale plan dopuszcza inną zabudowę. Spora nadzieja zatem teraz w Zintegrowanych Planach Inwestycyjnych. Pojawia się inwestor i proponuje budowę mieszkań ale pojawia się postulat - co ma jeszcze wybudować w zamian za to, że miasto zmieni zapisy planu. Problem jest taki, że jeden klub w Radzie Miasta powie, że chce park, inny mieszkania komunalne, a trzeci, że jednak przedszkole. Zaproponowaliśmy więc by powstał manual, wskazujący jakie są zasady partycypacji deweloperów przy ZPI i pewnego rodzaju „skarbonka”, do której w takich przypadkach będziemy wpłacać pieniądze o ustalonej wcześniej stawce, a miasto już samo będzie decydować na co je wydać.
Na jakie problemy będziecie jeszcze zwracać uwagę podczas Kongresu?
W przypadku Krakowa piętą achillesową jest transport. Kiedyś robiliśmy badania, pytaliśmy, co dla ludzi jest najważniejsze przy zakupie mieszkania. Najwięcej z nich odpowiadało, że dobra komunikacja, a na drugim miejscu wskazywali zieleń. Mam nadzieję, że w Krakowie budowa metra zostanie zrealizowana. Sprawna, szybka komunikacja zbiorowa potrzebna jest nie tylko w samym Krakowie, ale też dotyczy to połączeń z okolicznymi gminami, takimi jak Skawina, Wieliczka, Niepołomice, gdzie z powodu braku miejsc pod zabudowę już też powstają bloki. Problemem są korki. Ciężko po mieście jeździć samochodem. W tym przypadku zauważalny jest jednak nowy trend. Kiedyś auto było symbolem statutu społecznego. Dziś dla młodych ludzi samochód, miejsca parkingowe nie mają już tak wielkiego znaczenia jak 20, 30 lat temu. Patrzą przede wszystkim na to, by był dobry dostęp do transportu zbiorowego, ścieżek rowerowych. Dużo mówimy o Krakowie, ale to będzie Kongres ogólnopolski. Zaprosiliśmy specjalistów z całego kraju. Kierunki działania, jakie wypracujemy będą dotyczyć także innych miast.
Efektem ma być to, że wszyscy zaczną życzliwiej patrzeć na deweloperów?
Powiem tak, proszę sobie wyobrazić miasto bez deweloperów. Proszę sobie wyobrazić, że nagle w Krakowie, czy innym mieście nie ma żadnego inwestora, nie ma kto wybudować nowych mieszkań, na które czeka tak wiele ludzi. To my dzisiaj jesteśmy odpowiedzialni za dostarczanie mieszkań dla Polaków, w 97 procentach... Ważne, żeby tworzyć miasta razem, w dialogu, w synergii środowisk. Rozmowy na temat przyszłości i kierunku rozwoju branży powinny toczyć się otwarcie. Myślę, że powinno nam towarzyszyć też hasło „Think big”, czyli myśl szeroko, otwarcie. Zbudujmy razem przyjazne do życia miasto.
Polacy badają kosmos
