VW Golf na szóstkę

Janusz Steinbarth
Nowy Golf z zewnątrz niewiele się zmienił w porównaniu do poprzedniego modelu. Stali klienci cenią go właśnie za klasyczną, ponadczasową sylwetkę
Nowy Golf z zewnątrz niewiele się zmienił w porównaniu do poprzedniego modelu. Stali klienci cenią go właśnie za klasyczną, ponadczasową sylwetkę Fot. VOLKSWAGEN
Volkswagenowi udało się to, co konkurentom wydawało się mało realne. W nowym Golfie VI czujemy się jak w aucie klasy średniej i wcale za to nie musimy dopłacać

Golf szóstej generacji jest bardzo podobny do poprzednika, zapożyczył nawet od niego płytę podłogową i znaczną cześć podzespołów. Nadwozie zmieniło się tylko trochę, choć trudno nie zauważyć w nim "radosnego uśmiechu" przypominającego ten z Scirocco, czy tylnych lamp skopiowanych z Touarega. Ale tak właśnie miało być, bowiem zdaniem Waltera de Silvy, głównego stylisty Volkswagena, nie warto eksperymentować. Wystarczą delikatne zmiany poprawiające poprzednią wersję.

Na odważnej zmianie stylistyki potknęło się już wielu, choćby firma Renault z nieco futurystycznym Megane. Stali klienci Golfa cenią ten model właśnie za tradycyjną, ponadczasową sylwetkę. Tych klientów od 1974 r., kiedy Golf po raz pierwszy pojawił się na świecie, było już 26 mln, a w Europie od lat jest to najlepiej sprzedające się auto klasy kompakt.

Gdzie szukać więc zmian w nowej szóstce? Najszybciej zauważymy je we wnętrzu samochodu. Trudno nie spostrzec, że dwukolorowe obicie drzwi, tapicerka siedzeń czy deska rozdzielcza z konsolą, wykonane są z identycznych, pod względem jakości materiałów, co w Passacie. Producent odszedł wreszcie od niebieskiego, drażniącego oczy podświetlenia zegarów, wracając do neutralnego białego koloru. Poprawiono ergonomię np. przyciski do sterowania szyb są teraz przesunięte do przodu, a sportowa kierownica (pochodząca z Passata CC) dobrze leży w dłoniach. Wygodniejsze, dobrze wyprofilowane fotele, lepiej wytłumiona kabina i cichszy silnik, zachęcają do dłuższych podróży.

Inaczej zestrojono także zawieszenie, przejęte z poprzedniego modelu, które pozwala na szybkie pokonywanie zakrętów. Komfort jazdy na tym nie ucierpiał, a dziury w jezdni auto pokonuje miękko.
Wracając do silników, w ofercie są trzy benzynowe i dwa wysokoprężne, wszystkie spełniają normę Euro 5. Podstawowe jednostki to 1.4 (80 KM) i 1.6 (102 KM) oraz nowocześniejsza 1.4 TSI z kompresorem i turbosprężarką o mocy 122 KM lub 160 KM. Mocniejszy silnik spala średnio 6,2 l benzyny na 100 km. Dla porównania, dwulitrowy diesel (140 KM) zużywa 4,9 l/100 km.

Golf VI we wszystkich odmianach wyposażeniowych, niezależnie od silnika, oferowany jest w niższych cenach niż poprzednik. Przykładowo, cena wersji podstawowej Trendline 1.4 (80 KM) jest niższa o 2 100 zł i wynosi 52 440 zł. W opcji znalazło się wiele dodatków po atrakcyjnych cenach. W ramach Pakietu 990 (za 990 zł) otrzymamy radio z odtwarzaczem CD/MP3 i 8 głośnikami, czujnik parkowania, autoalarm, automatycznie obniżane prawe lusterko boczne przy cofaniu oraz tzw. pakiet zimowy (podgrzewane fotele, spryskiwacze reflektorów, ogrzewane dysze). Dopłata za klimatyzację wynosi 1600 zł.

Wróć na i.pl Portal i.pl