
7. Spływ Wisłą
Wisła. To jest właśnie perspektywa, z której najlepiej patrzeć na lewobrzeżną Warszawę. Rzecz jasna możemy się wybrać na praską stronę któregoś z mostów albo na którąś z prawobrzeżnych plaż i stamtąd spojrzeć na panoramę Starówki i Śródmieścia. Ale możemy też to zrobić ze środka rzeki. Oczywiście do wyboru mamy kilka tras tramwaju wodnego, a także sezonowe bezpłatne promy. Ale dlaczego nie mielibyśmy pójść krok dalej i przyjrzeć się panoramie Warszawy na przykład z kajaka? Jest kilka firm, które organizują taką przyjemność - bardzo łatwo je znaleźć w sieci. Możemy np. zacząć z którejś z przystani na wysokości Wawra i wylądować albo w samym sercu Warszawy, albo na przykład na Młocinach. W ofertach są i spływy zorganizowane, i samo wypożyczenie kajaka, wioseł i kapoków. W tym ostatnim wypadku nie musimy się martwić o transport kajaków - oddaje się w umówionym miejscu po zakończenia spływu. Nie jest to specjalnie droga przyjemność - spływ przez całą Warszawę to koszt najwyżej kilkudziesięciu złotych od osoby. Nie jest to też szczególnie trudne - ale ponieważ mamy do czynienia z dużą i miejscami niebezpieczną rzeką, zdecydowanie powinniśmy mieć już za sobą jakieś kajakowe doświadczenia. Organizatorzy poinformują nas jednak dość szczegółowo o tym, jak powinniśmy poruszać się z nurtem Wisły i których miejsc unikać.

8. Na wieczór
Na kolację czy drinka najlepiej zabrać naszego gościa do któregoś z naszych warszawskich knajpianych zagłębi. Na pierwszych miejscach - w zależności od gustów - znajdą się z pewnością plac Zbawiciela, pawilony na tyłach Nowego Światu lub Poznańska w rejonie skrzyżowania z Hożą. Nie zapominajmy też o placu Unii i rejonie placu Wilsona na Żoliborzu - tam będzie nieco spokojniej.
Ale w grę wchodzą też miejsca nieco bardziej zinstytucjonalizowane, czyli Hala Koszyki czy Hala Gwardii. Do wyboru będziemy mieli dosłownie wszystko, co tylko wymyślono i osiągnięto we współczesnej gastronomii.
Wszędzie tam będzie się można poczuć jak w tych najciekawszych europejskich stolicach.