Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jest postęp
Wreszcie zobaczyliśmy takiego Erika Expósito, jakiego oglądaliśmy jesienią ubiegłego roku, przed nieszczęsnym transferem do Chin, który ostatecznie nie doszedł do skutku. Hiszpan był aktywny, pokazywał się do podań, a przede wszystkim sam cofał się do rozegrania, potrafił minąć rywala i poszukać miejsca do uderzenia lewą nogą.
Oczywiście pamiętamy jego wcześniejsze występy w tym sezonie i dobrze wiemy, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, lecz w sumie to już jego trzeci gol w obecnej kampanii. Czyżby wrócił stary dobry Erik? Jakiś postęp widać.
Do następnych wniosków przejdziesz za pomocą gestów oraz strzałek
Szpital się poszerza
Z Górnikiem zagrać nie mogli m.in. Patryk Janasik i Martin Konczkowski. Chorby był także Adrian Łyszczarz, a po chorobie byli John Yeboah i Nahuel Leiva. Nieszczęście pierwszej dwójki okazało się szczęściem dla Bejgera, ale nie ma co się łudzić, że braki innych ważnych zawodników także będzie udawało się łatać w ten sposób.
Pierwsze diagnozy po urazach Dennisa Jastrzebskiego i Leivy (obaj zostali zmienienie jeszcze przed przerwą) nie są najgorsze, ale nie można być w 100 proc. pewnym, że będą gotowi do gry z Radomiakiem przez pełne 90 minut. Tu rodzi się problem, bo w ich miejsce będzie trzeba wystawiać zawodników nominalnie grających na innych pozycjach. Kołderka jest krótka i to może być teraz bardzo widoczne.
Do następnych wniosków przejdziesz za pomocą gestów oraz strzałek
Lewy obrońca potrzebny od zaraz
Znamienne były słowa Djurdjevicia, który na przedmeczowej konferencji powiedział, że Víctor García dobrze atakuje, ale ma duże braki w defensywie. O ile na wahadle da się to przypudrować dobrą asekuracją ze strony np. Daníela Grétarssona, o tyle w ustawieniu z czwórką już jest problem. No i przede wszystkim nie ma żadnej alternatywy. Jeśli Hiszpan wypadnie za kartki albo co gorsza (odpukać!) kontuzję, trzeba będzie przesunąć któregoś z prawych obrońców lub stoperów. Na tę chwilę każdy z nich jest w hierarchii trenera wyżej, aniżeli Olivier Wypart.
Do następnych wniosków przejdziesz za pomocą gestów oraz strzałek
Quintana? Persona non grata
Od początku przygody Expósito ze Śląskiem Wrocław wiemy, że gra on dobrze tylko wtedy, kiedy czuje na plecach oddech poważnego konkurenta. Tak było, gdy rywalizował z Filipem Raičeviciem i Fiabianem Piaseckim. Kiedy zostali Caye Quintana i Bergier, Expósito gra dobrze raz na kilka spotkań.
Największym zmartwieniem i zarazem rozczarowaniem jest jednak Caye. Przyszedł, żeby wejść w buty swojego rodaka i zostać jego następcą. Ostatecznie Expósito wciąż jest we Wrocławiu, a Quintana, mimo dobrego okresu przygotowawczego, gdzie błyszczał golami i asystami, w lidze nie pokazał zupełnie nic. Ostatnio przestał nawet wchodzić na boisko z ławki, a to już wiele nam mówi. Jeden z lepiej zarabiających piłkarzy jest po prostu transferowym niewypałem i nie zdziwimy się, jeśli zimą „Wojskowi” będą próbowali się z nim rozstać.
Do następnych wniosków przejdziesz za pomocą gestów oraz strzałek
