- Do zdarzenia doszło 26 grudnia 2018 roku - przypomina Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji. - Zakopiańscy ratownicy medyczni zostali wezwani w ten dzień do nieprzytomnej osoby, która znajdowała się na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem. Gdy dotarli na miejsce zastali poszkodowanego, który był podtrzymywany przez dwóch mężczyzn. Podczas wstępnego wywiadu, gdy ratownicy usiłowali zebrać informacje o poszkodowanym doszło do słownej agresji wobec ratowników, spowodowanej rzekomo długim czasem oczekiwania na pomoc. Dalsze wypadki potoczyły się bardzo szybko. Mężczyźni zaatakowali jednego z ratowników, popychali go i szarpali, a jeden z nich zadał mu uderzenie głową w twarz powodując poważne obrażenia. Po tym jak pracownicy pogotowia wezwali policję, agresorzy zbiegli z miejsca zdarzenia.
Tu przeczytasz więcej o napaści na ratownika medycznego w Zakopanem
W sprawie zostało wszczęte śledztwo, a na wniosek prokuratora małopolscy policjanci kolejno zatrzymali agresywnych mężczyzn w Będzinie i w Częstochowie. Prokurator po przesłuchaniu 31-latka (mieszkańca powiatu będzińskiego) i 41-latka (na stałe zamieszkującego na terenie Niemiec) skierował wniosek do Sądu Rejonowego w Zakopanem o ich tymczasowe aresztowanie. Sąd 1 stycznia 2019 roku przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował podejrzanych na dwa miesiące.
Przypominamy, że osoba udzielająca pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz podejmująca medyczne czynności ratunkowe korzysta z ochrony przewidzianej w kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych. Za napaść na funkcjonariusza publicznego grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.
KONIECZNIE SPRAWDŹ - WIEŚCI Z PODHALA