Zasłonić czy ozdobić?

Aleksandra Chomicka
Materiały prasowe
Coraz rzadziej spotykamy w mieszkaniach klasyczne firanki czy zasłony. Niektórzy po prostu z nich rezygnują, traktując widok za oknem jak obraz w pięknej ramie.

Nie oznacza to, że wszyscy żyjemy przy otwartej kurtynie. Projektanci sięgają po sposoby stosowane w innych krajach i epokach.

Taką możliwość - dostosowywania okna do zmieniających się w ciągu dnia albo tylko okazjonalnie (impreza!) potrzeb - dają różnego rodzaju rozwiązania oparte na lekkich dekoracyjnych konstrukcjach, które w każdej chwili można przesunąć, przewiesić, złożyć, schować, a w ostateczności wyrzucić.

Wraz z modą na Orient - powracają co jakiś czas na salony parawany. Takie lekkie, połączone na różne sposoby moduły obecnie najmodniejsze są w wersji japońskiej. Japończycy robili je z papieru ryżowego naciągniętego na lekką drewnianą konstrukcję przesuwną. Można nimi również przesłaniać okna. Są piękne i ozdobne, bardziej pasują do współczesnych wnętrz niż bogato zdobione parawany chińskie.

Również z Dalekiego Wschodu, ale też z Afryki, pochodzą bambusowe rolety umocowane u sufitu i opuszczane tylko w razie potrzeby.

Do przesłaniania okien możemy również wykorzystać ekrany oraz wszelkie ażurowe rozwiązania, które z jednej strony przyciągną wzrok, ale z drugiej spowodują, że na nich się on zatrzyma, aby z zaciekawieniem podziwiać ich urodę i wdzięk. Takie ekrany mogą być wolno stojące, można je jednak zamocować również na szynie pod sufitem. Oczywiście nie powinny to być rodowe koronki, ale coś bardziej trwałego i wykonanego z nieco mniej delikatnego materiału.

Są też takie przesłony, które możemy potraktować jak domową galerię, można umieszczać na nich fotografie lub obrazki - na tych ostatnich można coś namalować lub wykorzystać gotowy wzór. Z reguły są niewielkie, nie potrzeba więc specjalnych konstrukcji wzmacniających, wystarczy je zawiesić.

Wróć na i.pl Portal i.pl