Przypomnijmy:
Cztery lata temu dojrzała szczecińska pani do towarzystwa, Jolanta S. została zasztyletowana. Sprawca zadał jej ok. 130 ciosów. Dokładnej liczby nie znamy, bo patolog - choć liczył dwa razy, nie był w stanie zliczyć wszystkich ran.
36-letni Patryk K., fotograf-amator, był klientem ofiary. Odpowiadał z wolnej stopy, bo po dwóch latach sąd uchylił mu areszt i wyrok 25 lat wiezienia. Dlatego sprawa toczyła się po raz drugi.
Koszulka z kroplą krwi
Mec. Mikołaj Marecki, obrońca K. pierwszy zauważył, że na zdjęciach z oględzin samochodu siostry oskarżonego coś nie gra. Brakowało plastikowej koszulki na dokumenty z kroplą krwi, która jest wymieniona na liście dowodów.
- A skoro nie było tej koszulki na zdjęciach robionych podczas oględzin samochodu, to może w ogóle jej tam wtedy nie było? Jak więc się znalazła na liście dowodów rzeczowych - rozsiewa wątpliwości.
Sąd z innej strony próbował wyjaśnić, co się zdarzyło w domu ofiary. Biegli specjaliści od telefonów i komputerów mieli pełne ręce roboty, bo musieli ustalać, co było w zabezpieczonym przez policję sprzęcie. Wiadomo, że telefon oskarżonego logował się w pobliżu mieszkania ofiary, ale to tylko dowód pośredni. Proces jest poszlakowy.
Czytaj więcej o sprawie:
Stoisz w korku? Widziałeś wypadek?
Czytaj również:
- Wypadek pod Stargardem. Zginął 23-letni kierowca. Auto całkowicie zniszczone
- Śmiertelny wypadek na drodze numer 3. Trzy osoby nie żyją
- Wypadek na krajowej "10", droga zablokowana. Nie żyje jedna osoba
- Śmiertelny wypadek koło Golczewa. Nie żyje kierowca
- Śmiertelny wypadek na Moście Pionierów w Szczecinie [zdjęcia]
Śmiertelny wypadek na Moście Pionierów w Szczecinie [zdjęcia]