Abp Sławoj Leszek Głódź: Polskich spraw nie rozstrzygnie ani ulica, ani zagranica, ani ręka podniesiona w Brukseli

Jakub Oworuszko AIP
Karolina Misztal
- Polskich spraw nie rozstrzygnie ani ulica, ani zagranica, ani ręka podniesiona w Brukseli – przekonywał w trakcie pasterki metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.

Nabożeństwa w trakcie Świąt Bożego Narodzenia i towarzyszące im homilie były dla niektórych hierarchów doskonałą okazją do poruszenia tematów związanych z aktualną polityką. Najwięcej emocji wywołały słowa abp Głodzia skierowane do wiernych zebranych w Katedrze Oliwskiej w Gdańsku. Arcybiskup mówił o podziałach w polskiej polityce i zaangażowaniu europejskich instytucji w rozwiązywanie polskich problemów. - Polskich spraw nie rozstrzygnie ani ulica, ani zagranica, ani ręka podniesiona w Brukseli i wymierzona przeciw rozporządzeniom w Polsce. Ani poklask dla decyzji, które negują suwerenność naszego ustawodawstwa – grzmiał gdański hierarcha, nawiązując wprost do narracji stosowanej przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. O nie uleganiu „naciskom ulicy i zagranicy” mówiła np. premier Beata Szydło w trakcie lipcowych protestów przeciwko zmianom w sądownictwie.

CZYTAJ TAKŻE: Czy prawak i lewak potrafią przemówić ludzkim głosem? Krzysztof Sietczyński i Witold Głowacki rozmawiają o polskiej polityce

Teraz tym językiem posłużył się arcybiskup, czym wywołał falę komentarzy. Do jego słów odniósł się m.in. Lech Wałęsa. „Odpowiadam jemu, jako wierny syn Kościoła że Naród nie będzie miał innego wyboru. Jeśli nie pomoże nam zagranica pozostanie na pewno ulica” - ocenił na Twitterze były prezydent. „Abp Głódź ma pełne prawo mieć swoje prywatne poglądy polityczne, ale w tym momencie przekroczył granice apolityczności, którą wyznaje Kościół dzieląc dodatkowo katolików” - podsumował Wałęsa. Arcybiskup poruszył również temat uchodźców, podkreślając, że diecezja wspiera rodziny w Syrii. - Niech tam żyją, pracują, cieszą się własnym niebem i niech się modlą przy naszej pomocy – podsumował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 16

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zdziwiony

Jego Arcyfluorescencji nijak było zacytować Broniewskiego. Jacka Zwoźniaka mało kto zna ale - wiadomo - strzeżonego.. Lepiej uważać! Homilię tę - jakże słuszną i prawdziwą wygłosił ksiądz biskup, któremu smakował obiadek drawski. Nie wstręcił się także, aby wziąć odprawkę z wojska za 30 lat służby choć świetnie wiedział, że mu się nie należy w tej wysokości. Czym wykazał, że jego relacje z władzą są warunkowe - dobre, gdy Jego Arcyfluorescencja zyskuje, złe - gdy władza nie ma już co dać a chętnie by się wzięło.

Czy naprawdę wśród hierarchów KK nie ma przyzwoitego, uczciwego biskupa, który by ten tekst mógł przeczytać patrząc ludziom w oczy?

Kwestia, czy walił wódę z Oleksym czy nie - to ich sprawa - pili prywatnie. Trochę mniej prywatne było słynne spicie Kwaśniewskiego w samolocie do Charkowa. Żart byłby i dobry gdyby nie powaga chwili i miejsca.

j
jonatan

Ile kieliszków przed tak głupim kazaniem wypił ten klecha, znany z umiłowania do trunków?  Musiał nieźle w siebie wlać skoro takie idiotyzmy wygaduje. Polacy to dziwny naród. 83% społeczeństwa popiera członkostwo  w UE, a jednocześnie 40% popiera partię, która w nachalny sposób i już bez ogródek  nas z tej UE wykopuje. I kłamczuchy mówią, że nie...

k
kasienka
Ubekistanowi i POdrzednym squrvielom w teczowych beretkach
K
Krol KiK
Mam ja czape "pederasta"
ze wsi jestem a nie z miasta
ma ostoja Wschodnia Sciana
trudno o wiekszego drania.
Wdowi grosz wydusze chciwie
po czem zmodle milosciwie.
Jestem psem, kanalia, smieciem
i psia kupa na tym swiecie.
W
Wojtek
Cóż, Wałęsa w swoim stylu i na swoim "poziomie". Dla ukrycia prawdy o swojej przeszłości chciałby interwencji lub zamieszek. Malutki człowieczek i tyle. Szkoda, że nie mamy w Polsce polityka na miarę Erdogana...
11
Szkukajcie na fB;

K
z

N
s
z
z

S
o
l
i
d
a
r
n
o
s
c

O
r
g
a
n
i
s
t
o
w 11
P
Precz
Piekło czeka - wrota szeroko otwarte
R
Rumcajs
Kim ty pegerowcu z Popowa jesteś, że zabierasz głos w sprawach kościolowi przynależnych ? Twój prowadzący dał ci już dawno wolne !
G
Gość
Goclowski to byl biskup kanapowy-biznesmen,pisal donosy do Watykanu na swojego nastepce biskupa S.L.Glodzia !
J
Jerzy_P
daleko odbiega od franciszkańskich ideałów skromności. Przepych, okazała rezydencja, limuzyna. I pijackie biesiady, o które oskarżyli w wielu czasopismach metropolitę księża z Wybrzeża. Skąd duchowny ma na to wszystko? Kościelna pensja nie jest wysoka, ale za arcybiskup żyje z płaconej przez nas mundurowej emerytury.
Jako były biskup polowy - w stopniu generała - dostaje co miesiąc aż 10 tys. zł emerytury. W dodatku, gdy dziewięć lat temu odchodził z wojska, dostał jednorazowo aż ćwierć miliona złotych!
"Chciałbym Kościoła ubogiego dla ubogich" - takie były jedne z pierwszych słów nowego papieża Franciszka, który przez wiele lat jako kardynał z Buenos Aires nawoływał hierarchów kościelnych do skromności.
A dlaczego to jaśnie Pan Głódź dostaje emeryturę z wojska skoro "przepracował" jako biskup polowy niespełna 13 lat a najniższa emerytura należy się w wojsku po 15 latach. Ano dlatego, że jesteśmy w Polsce, w kraju w którym prawo na pewno dotyczy pracującą hołotę ale wieprzy w czarnych kieckach na pewno nie.
W konkluzji wypada powiedzieć "wszystkiego najgorszego księże arcybiskupie, spiesz się do swojego Pana, twój Pan czeka na ciebie - w piekle.
J
Jerzy_P
daleko odbiega od franciszkańskich ideałów skromności. Przepych, okazała rezydencja, limuzyna. I pijackie biesiady, o które oskarżyli w wielu czasopismach metropolitę księża z Wybrzeża. Skąd duchowny ma na to wszystko? Kościelna pensja nie jest wysoka, ale za arcybiskup żyje z płaconej przez nas mundurowej emerytury.
Jako były biskup polowy - w stopniu generała - dostaje co miesiąc aż 10 tys. zł emerytury. W dodatku, gdy dziewięć lat temu odchodził z wojska, dostał jednorazowo aż ćwierć miliona złotych!
"Chciałbym Kościoła ubogiego dla ubogich" - takie były jedne z pierwszych słów nowego papieża Franciszka, który przez wiele lat jako kardynał z Buenos Aires nawoływał hierarchów kościelnych do skromności.
A dlaczego to jaśnie Pan Głódź dostaje emeryturę z wojska skoro "przepracował" jako biskup polowy niespełna 13 lat a najniższa emerytura należy się w wojsku po 15 latach. Ano dlatego, że jesteśmy w Polsce, w kraju w którym prawo na pewno dotyczy pracującą hołotę ale wieprzy w czarnych kieckach na pewno nie.
W konkluzji wypada powiedzieć "wszystkiego najgorszego księże arcybiskupie, spiesz się do swojego Pana, twój Pan czeka na ciebie - w piekle.
G
Gość
No, kto?
R
Rumianin
Nic dobrego po tym niby pasterzu nie spodziewałem się. Ale takiego upodlenia się, to nie. I to tu w Gdańsku, kolebce Solidarności, Gocłowski pewnie w grobie się przewraca.
G
Gość
a L. Wałęsa już dawno stracił jedno i drugie.
Nie od dziś opowiada głupstwa przez co
całkowicie się zeszmacił. Kto poważnie traktuje
jego wypowiedzi?
e
e11
Chociaż na pasterce mógł sobie odpuścić i nie bawić się polityką. Żenada.
Wróć na i.pl Portal i.pl