Gwiazda filmów dla dorosłych Stormy Daniels zeznawała jako świadek w procesie byłego prezydenta Donalda Trumpa. Oskarża się go o to, że poprzez swego adwokata Michaela Cohena przekazał Daniels 130 tys. dolarów za milczenie w sprawie ich romansu. Trump twierdzi teraz, ze to „bzdury” i „polowanie na czarownice”.
Mówiła szybko i dowcipnie
Daniels mówiła w sądzie szybko i swobodnie, sypiąc dowcipy o swoim wczesnym życiu, karierze i spotkaniu z Trumpem.
Mówiąc o ich wspólnej noc, powiedziała, że kandydat Republikanów na prezydenta wyjawił jej: „Nie śpimy z żoną w tym samym pokoju”.
Daniels stwierdziła też, że Trump przy innej okazji porównał ją do swojej „pięknej” córki. - Przypominasz mi moją córkę, bo jest mądra, blondynka i piękna, a ludzie jej nie doceniają – miał powiedzieć Trump.
Sędzia zniesmaczony
W pewnym momencie sędzia Juan Merchan prosił Daniels o zwolnienie tempa, gdy zaczęła z detalami opowiadać, jaką bieliznę miał na sobie Trump i jak się zabawiali. To był dzień, o którym Trump wolał jak najszybciej zapomnieć, ponieważ ujawniono żenujące szczegóły dotyczące jego schadzki z Daniels.
Powiedziała ławnikom, że wyszła z łazienki i zastała Trumpa leżącego w łóżku w T-shircie i bokserkach. „Na początku byłam po prostu zaskoczona, jakbym przestraszyła się. Nie spodziewałam się, że ktoś tam będzie” – powiedziała.
Po ich spotkaniu powiedziała, że „trzęsie się tak mocno”, że ledwo mogła założyć buty, i wyszła „tak szybko, jak tylko mogła”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
