Alarm przeciwpowodziowy w Płocku. Prezydent podjął decyzję o ewakuacji mieszkańców

Martyna Konieczek
Od poniedziałku, 8 lutego, w Płocku obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. Przyczyną jest zator lodowy, jaki utworzył się na Wiśle w okolicach Popłacina, poniżej Płocka, blokujący swobodny przepływ rzeki. We wtorek prezydent miasta wydał zarządzenie dotyczące ewakuacji ludności i zwierząt z osiedla Borowiczki. Ewakuacja dotyczy 115 osób. Szczegóły poniżej.

W związku z osiągnięciem stanów alarmowych na rzece Wiśle, 8 lutego prezydent Płocka ogłosił alarm przeciwpowodziowy. Dzień później, we wtorek, zdecydował o ewakuacji ludzi i zwierząt z najniżej położonej dzielnicy Borowiczki, ul. Gmury. Jak podał Urząd Miasta, do ewakuacji wyznaczono 115 osób.

Informujemy, że Prezydent Miasta Płocka wydał zarządzenie o ewakuacji ludności i zwierząt z zagrożonych powodzią terenów osiedla Borowiczki - ul. Gmury. Ewakuowani mieszkańcy będą kierowani do Bursy Płockiej przy ul. 3 Maja 35. (...) W procesie ewakuacji dopuszcza się samoewakuację przy wykorzystaniu własnych środków transportu. Niezbędną ilość autobusów do ewakuacji pozostałej ludności zapewni Komunikacja Miejska Płock - poinformował wczoraj płocki Urząd Miasta.

Miasto zaoferowało ewakuowanym miejsca noclegowe, ale większość z nich zdecydowała się udać do swoich rodzin - przekazały we wtorek wieczorem Wody Polskie, monitorujące sytuację na Wiśle w środkowym jej biegu.

W komunikacie podano, że w Płocku w rejonie objętym ewakuacją pracuje 12 zastępów straży pożarnej oraz WOT.

Centra Operacyjne Ochrony Przeciwpowodziowej Wód Polskich pełnią 24-godzinne dyżury. Pracownicy Wód Polskich monitorują również pracę w terenie - podkreślono.

Prezes Wód Polskich oraz Wojewoda Mazowiecki przekonywali po lustracji sytuacji na Wiśle, że użycie lodołamaczy przy tak niskich temperaturach jest niezasadne, a ich wysłanie z Włocławka w górę rzeki mogłoby doprowadzić do sytuacji analogicznej jak podczas powodzi zatorowej w Płocku w styczniu 1982 r. Uruchomienie lodołamania musi odbyć się we właściwym czasie - ani zbyt wcześnie, ani zbyt późno oraz przy sprzyjających warunkach termicznych i atmosferycznych.

Wczoraj Wody Polskie zapewniły, że lodołamacze przeznaczone do pracy na wiślanym Zbiorniku Włocławskim, który rozciąga się od Płocka do Włocławka, pozostają w gotowości.

Jeżeli warunki przewidziane instrukcjami dla akcji lodołamania, będą odpowiednie, akcja zostanie przeprowadzona - zaznaczono w komunikacie.

Stan Wisły w Płocku 10 lutego o godz. 06.00:

  • Borowiczki – 422 cm (stan ostrzegawczy 315 cm, stan alarmowy 345 cm)
  • Grabówka – 468 cm (stan ostrzegawczy 275 cm, stan alarmowy 340 cm)
  • Brama przeciwpowodziowa port Radziwie – 394 cm (stan ostrzegawczy 207 cm, stan alarmowy 237 cm)
  • Nabrzeże PKN – 787 cm (stan ostrzegawczy 670 cm, stan alarmowy 700 cm)

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

We wtorek rano Wisła wlała się na bulwary im. Górnickiego w rejonie ul. Rybaki oraz portu jachtowego klubu Morka - ul. Rybaki oraz ul. Kawieckiego ze względów bezpieczeństwa zostały do odwołania całkowicie zamknięte dla ruchu. Rzeka zalała też ul. Gmury w dzielnicy Borowiczki, gdzie są domy jednorodzinne - to najniżej położona ulica w Płocku, sąsiadująca bezpośrednio z rzeką. Wcześniej, od wtorku rano mieszkańcy zabezpieczali tam domostwa workami z piaskiem, które dostarczyły służby miejskie.

Jak poinformował 10 lutego prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, przybór wody na wodowskazach w Płocku w nocny i w godzinach porannych nie był już tak dynamiczny jak w poprzednich dniach - wynosił 1-2 cm, jednak przed południem znów zwiększył się do 4-6 cm na godzinę. Obecnie największe wzrosty notowane są w Kępie Polskiej.

Wszystkie służby cały czas pracują oraz są w najwyższej gotowości. Ewakuowani mieszkańcy ul. Gmury i Rybaki są bezpieczni, część ulokowaliśmy w Bursie płockiej, część jest u rodzin - poinformował Nowakowski

W środę od rana straż pożarna zabezpieczała kolejna budynki mieszkalne i gospodarcze. "W działania zaangażowanych jest ponad 120 strażakow Państwowej Straży Pożarnej oraz ochotniczych straży pożarnych" - poinformował Komenda Wojewódzka PSP w Warszawie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Szok we Włoszech. Zaskakujący ruch selekcjonera „Squadra Azzurra”

Szok we Włoszech. Zaskakujący ruch selekcjonera „Squadra Azzurra”

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Wróć na i.pl Portal i.pl