Przeżył noc
Mimo, że lekarze odpięli od respiratora dwuletniego chłopczyka, jego organizm się nie poddaje i Alfie Evans przeżył noc, samodzielnie oddychając. O dalsze podtrzymywanie go przy życiu toczy się sądowa i dyplomatyczna batalia.
Przy synku czuwa nieustannie jego matka Kate James, a w nocy z wtorku na środę przed szpitalem w Liverpoolu modliło się o zdrowie chłopczyka kilkaset osób.
Nie zgodzili się na pomoc papieża Franciszka
Wcześniej sąd nie zgodził się na przewiezienie dziecka do szpitala w Watykanie. Mimo, że papież Franciszek obiecał pomoc, także materialną. Papież obiecał też, że dlaej będzie starał się o przewiezienie chłopca do włoskiej kliniki, mimo negatywnego wyroku sądu w Manchesterze.
Łodzianie solidarni z rodzicami Alfiego Evansa
Polacy solidaryzują się z rodziną dwulatka. Prezydent Andrzej Duda obiecał modlitwę w jego intencji.
"Trzeba ratować Alfiego Evansa! Po raz kolejny jego dzielne drobne ciało pokazało, że cud życia może być silniejszy niż śmierć. Być może potrzeba jedynie nieco dobrej woli po stronie decydentów. Alfie, modlimy się za Ciebie i za Twój powrót do zdrowia!" - napisał na Twitterze.
Łodzianie w środę zaczęli przynosić przed konsulat brytyjski przy ul. Sienkiewicza 55 w Łodzi maskotki i kartki z wyrazami solidarności dla chorego chłopca.