- Dzisiaj podczas grilla SLD mój chłopak Piotrek Joński przekroczył wszelkie granice... Po 3 latach związku to już chyba koniec, mam dość - napisała w piątek, tuż przed godz. 21, na swoim Twitterze Angelika Sawicka. Wschodząca gwiazda Sojuszu i jego młodzieżówki, działaczka łódzkich struktur organizacji.
Sprawa feralnych wydarzeń na piątkowym grillu rozgrzała do czerwoności użytkowników serwisu społecznościowego. Błyskawicznie zareagowała nie tylko żeńska połowa społeczności Twittera. "GrillGate", jak określili wydarzenia internauci, przyciągnęła także uwagę męskiej części. Kolejne wpisy Angeliki Sawickiej, traktujące o emocjonalnym chłodzie i lekceważeniu jej przez partnera, były komentowane o wiele częściej niż starcia Lewandowskiego z niemieckimi obrońcami.
Sprawa wywołała prawdziwą furorę. Tym bardziej, że w tle pojawiło się nazwisko popularnego polityka SLD z Łodzi, zrazem rzecznika i wiceprzewodniczącego partii - Dariusza Jońskiego. Wśród dziennikarzy i polityków emocjonalnie komentujących miłosną drakę, przez jakiś czas krążyła nawet plotka mówiąca, że to sam rzecznik jest byłym (?) wybrankiem Angeliki Sawickiej. Sama zainteresowana sprostowała jednak tę informację, precyzując, że chodzi o 38-letniego Piotra, brata Dariusza Jońskiego. - To Piotrek jest zły, nie Darek - ostatecznie rozwiała wątpliowści Angelika Sawicka. Obiecała też kontynuację historii, dalsze fakty z trwającego trzy lata, burzliwego związku a także wspólne zdjęcia. - Ale moje zdjęcia z nim wstawię, to sobie zobaczycie - zadeklarowała młoda działaczka.
Gniew zranionej kobiety może mieć, nomen omen, opłakane skutki dla SLD. Angelika Sawicka chętnie występuje w mediach, informuje, że kandydowała z list partii do Rady Osiedla Łódź-Andrzejów (z poparciem bardziej znanego z braci Jońskich - Dariusza), oraz chwali się zdjęciami z popularnymi politykami. M.in. z Grzegorzem Napieralskim, Leszkiem Millerem i... szefem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim.