Tak wyglądał tegoroczny EXPO-GAS
Ponad 140 wystawców z Polski, Estonii, Niemiec, Szwajcarii i Czech, największa w historii wydarzenia powierzchnia ekspozycji oraz najważniejsze dla branży tematy – tak w tym roku wyglądały Targi Techniki Gazowniczej EXPO-GAS. Tradycją tego wydarzenia jest merytoryczne spotkanie aranżowane przez Izbę Gospodarczą Gazownictwa, czyli współorganizatora Targów, dlatego w drugim dniu Targów Techniki Gazowniczej zorganizowano konferencję pod hasłem „Technologie dla sektora gazowniczego na progu zmian”. Jedna z dyskusji dotyczyła transformacji gazownictwa z uwzględnieniem biometanu oraz aktualnego stanu gotowości rynku do inwestycji. Była to doskonała okazja, by wymienić się wiedzą i doświadczeniami, a także wspólnie zastanowić nad kierunkami rozwoju branży w obliczu dynamicznych zmian technologicznych.

Czym tak naprawdę jest biometan? Dlaczego nie trzeba obawiać się budowy biometanowni?
Cenne informacje dotyczące rynku biometanu przedstawił Rafał Wardziński, dyrektor wykonawczy do spraw operacyjnych upstream w Orlen, przedstawiając ten segment gazownictwa w kontekście transformacji energetycznej, której doświadczamy i w której uczestniczymy. Szczegółowo wyjaśnił, czym jest biometan, wskazał na jego walory ekologiczne i zasygnalizował związane z nim nieporozumienia.
- Biometan, w największym skrócie, jest to gaz, który składem chemicznym niewiele różni się od metanu. Mamy tu do czynienia praktycznie z tym samym paliwem, tyle że zdecydowanie inny jest sposób jego pozyskiwania. Klasyczny metan, czyli główny składnik gazu ziemnego, jest wydobywany spod ziemi. Pozyskany z pokładów skał zbiornikowych, poprzez odwierty jest transportowany na powierzchnię i trafia później do systemów gazowych. Biometan jest natomiast gazem odnawialnym, wytwarzanym z różnego rodzaju tzw. substratów – pochodzących głównie z sektora rolno-spożywczego, ale też np. z odpadów komunalnych. Dlatego jego produkcja budzi czasem obawy lokalnych społeczności. Finalnie jednak j est to oczyszczony biogaz, który możemy traktować jako tak zwany gaz zielony – szczegółowo wyjaśniał dyrektor Rafał Wardziński podkreślając, że biometan może być w niedługiej przyszłość ważnym elementem uzupełniającym transformację energetyczną Orlenu.
Podczas dyskusji na Targach EXPO-GAS eksperci zwrócili uwagę na fakt, że ludzie obawiają się budowy biometanowni, podobnie jak w przypadku biogazowni, zwracając uwagę na możliwe uciążliwości związane z nieprzyjemnym zapachem. Czy jednak budowa biometanowni faktycznie powinna wzbudzać obawy okolicznych mieszkańców?
- Nie ma się czego obawiać. W Polsce nie są to jeszcze powszechne instalacje, ale na świecie funkcjonują z powodzeniem od lat. Oczywiście każda zmiana, każda tego typu nowa inwestycja budzi zainteresowanie, ale również obawy społeczności lokalnej. Właściwie wykonane i eksploatowane instalacje do produkcji biogazu i biometanu nie powodują jakichkolwiek szkód środowiskowych. Przeciwnie, to są instalacje, które zagospodarowują w dużej mierze odpady i dostarczają bezpiecznej zielonej energii – zapewniał dyrektor Rafał Wardziński dodając, że każda społeczność lokalna raczej powinna oczekiwać od swoich włodarzy, że takie instalacje będą pojawiać się w gminach, tworząc zakłady, zapewniające nie tylko dostawy paliwa, ale także stabilne miejsca pracy.
Jak w strategii Orlenu umocowany jest biometan?
- Biometan jest obecny w strategii Orlenu jako jedno ze źródeł uzupełniających potrzeby w kontekście dostaw gazu na rynek krajowy. Oczywiście ich podstawą jest i przez kilka dekad pozostanie własne wydobycie węglowodorów w kraju i za granicą oraz kontrakty handlowe, np. na odbiór LNG. Nasza strategia zakłada w perspektywie 2035 roku pozyskiwanie przez koncern około 240 milionów metrów sześciennych biometanu rocznie. Wraz ze wzrostem mocy produkcyjnych będzie to istotny element, który może stanowić pewnego rodzaju katalizator przejścia ze źródeł kopalnych do źródeł odnawialnych. Stąd jest to projekt rozwojowy wpisujący się w szeroko rozumianą transformację energetyczną koncernu - wyjaśniał przedstawiciel Grupy Orlen.

Biometan konkurencją gazu ziemnego?
Podczas Targów EXPO-GAS padło także pytanie, czy biometan można traktować jako konkurencję dla gazu ziemnego? Zdaniem dyrektora Rafała Wardzińskiego lepiej w tym przypadku mówić o synergii.
- Biometan nie może być traktowany jako konkurencja dla klasycznych źródeł dostaw metanu – po pierwsze, ze względu na planowane wolumeny odnawialnego gazu, jakie w niedalekiej przyszłości będziemy w stanie w ten sposób pozyskiwać. Po wtóre, wraz ze wzrostem produkcji biometan nadal będzie uzupełniał i zarazem „zazieleniał” sieć gazową – stwierdził.
Jak wyjaśnił, szacuje się, że w perspektywie 2035 roku popyt na gaz będzie na rynku polskim sięgał nawet 27 miliardów metrów sześciennych.
- Jeśli zestawimy to z wolumenem około 240 milionów metrów sześciennych biometanu, a taką produkcję zakłada strategia Orlenu na 2035 rok, to widzimy, że są to ilości, które będą wyłącznie uzupełnieniem naszego portfela gazu – tłumaczył dyrektor Rafał Wardziński.

Priorytetem jest bezpieczeństwo energetyczne Polski
Dyrektor wykonawczy do spraw operacyjnych upstream w Orlen podczas swojego wystąpienia podkreślał, jak ważne jest dla koncernu bezpieczeństwo energetyczne Polski.
- My dzisiaj mamy zupełnie inne wyzwanie niż wtedy, kiedy Unia Europejska stworzyła swoją politykę klimatyczną – mówił dyrektor Wardziński przypominając, że sytuacja energetyczna mocno się zmieniła, między innymi po wybuchu wojny w Ukrainie.
- Traktujemy biometan jako komplementarny element upstream i ważne źródło, własnej produkcji energii – zaznaczał dodając, że nowoczesna technologia jego wytwarzania jest także elementem budowania bezpieczeństwa.
- Oczywiście jesteśmy na bardzo wczesnym etapie, jeśli chodzi o biometan i trudno jest budować pewne scenariusze na przyszłość. Nie sposób dziś przewidzieć, jak nasze otoczenie będzie wyglądało w 2030 roku. Zwłaszcza, jaka będzie sytuacja geopolityczna czy technologiczna. Oczywiście nie wiemy tego, ale ważne jest, że możemy obserwować pewne trendy i jednym z nich jest rozwój rynku biometanu, dlatego jest to segment, w który będziemy inwestować – podsumował dyrektor Rafał Wardziński.
