Tym razem głosowano projekt bez deklaracji politycznej na temat przyszłych relacji ze Wspólnotą, co było kością niezgody między premier Theresą May a posłami. Przyjęcie umowy oznaczałoby opóźnienia brexitu do 22 maja, na co zgodziła się Wspólnota. Odrzucenie umowy oznacza wyjście Wielkiej Brytanii z Unii 12 kwietnia lub inne scenariusze. - To zbyt mało czasu, aby wyjść z Unii - mówiła w piątek j premier Theresa May.
Donald Tusk w odpowiedzi na odrzucenie umowy brexitowej zwołał na 10 kwietnia nadzwyczajny szczyt Unii. Unia chce po raz kolejny dyskutować nad innymi opcjami niż twardy brexit. Tusk i cześć liderów unijnych liczy, że Wielka Brytania mimo wszystko nie wyjdzie z UE. Główny negocjator Unii ds brexitu Michel Barnier nie chce jednak słyszeć o ustępstwach na rzecz Wielkiej Brytanii. - Obecna umowa jest najlepsza z możliwych - podkreślał w piątek w Warszawie Barnier na spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim. Wczorajsze głosowanie parlamentu było odpowiedzią na postawione w ubiegłym tygodniu ultimatum ze strony Rady Europejskiej, która zażądała przyjęcia głównego tekst umowy brexitowej do końca dnia w piątek, jako warunku dla przedłużenia procesu opuszczenia Unii do 22 maja.
Odrzucenie 585-stronicowego technicznego porozumienia w sprawie warunków opuszczenia UE, które zawierało kluczowe zapisy dotyczące budżetu UE, Irlandii Północnej i praw obywatelskich, oznacza albo twardy brexit bez żadnej umowy 12 kwietnia, albo wcześniejsze wybory w Wielkiej Brytanii i ustąpienie premier May, czego zażądał wczoraj po raz kolejny szef opozycyjnej Partii Pracy, Jeremy Corbyn oraz inni posłowie. - Ile razy Izba ma przekonywać panią premier, że nie chcemy tej umowy, żądam natychmiastowego odejścia premier May - apelował w piątek w Izbie Gmin Jeremy Corbyn.
Innym scenariuszem może być przesunięcie terminu brexitu o trudny do przewidzenia czas. Na to liczą przeciwnicy brexitu. May ostrzegała wczoraj, że odrzucenie porozumienia może oznaczać przesunięcie brexitu nawet o 5 lat. Zdaniem analityków wcześniejsze wybory i zmiana premiera wydają się coraz bardziej prawdopodobne, a to oznaczałoby przesunięcie brexitu.
Co na to sama premier Theresa May? Póki co nie złożyła dymisji. - Mieliśmy wyjść w piątek z UE (red. 29 marca był dniem określonym przez brytyjskie prawo), nie robimy tego. Nadal chcę brexitu i zwracam się do wszystkich o to, aby w poniedziałek zastanowić się nad najlepszym dla Wielkiej Brytanii rozwianiem - premier May apelowała w do posłów. Przed głosowaniem May podkreślała, że Wielka Brytania zawsze dotrzymuje słowa i powinna wyjść z Unii 22 maja.
Debata nad technicznym porozumieniem była burzliwa, jak wszystkie ostatnie debaty w brytyjskim parlamencie. W poniedziałek Izba Gmin ma debatować, co dalej.
Mateusz Morawiecki o brexicie podczas piątkowej konferencji w Warszawie z udziałem Michela Barniera, głównego negocjatora UE ds. brexitu:
- Jesteśmy otwarci na wniosek o przedłużenie procesu wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej o sześć miesięcy, dziewięć czy dwanaście - te opcje są dla nas dopuszczalne. Dla nas podstawową sprawą jest to, żeby Wielka Brytania została w UE. Chcielibyśmy i chcemy tego od samego początku. Ale oczywiście to są sprawy wewnętrzne społeczeństwa brytyjskiego, które rozstrzygnęło trzy lata temu w referendum. Jeśli Zjednoczone Królestwo złoży wniosek o kolejne przedłużenie brexitu, zostanie on rozpatrzony konstruktywnie przez liderów UE. W przypadku braku porozumienia, jesteśmy gotowi na inne, trudniejsze scenariusze.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?