Według włoskiego Narodowego Instytutu ds. Geofizyki i Wulkanologii (INGV), uderzenie w wulkan Campi Flegrei spowodowało najsilniejsze trzęsienie ziemi od 40 lat. A to dopiero początek. Mogą nastąpić kolejne, jeszcze silniejsze wstrząsy.
Do dopiero początek
Zgłoszono pęknięcia ścian i opadające gzymsy. Nie było ofiar. Według specjalistów obecne trzęsienie, które miało siłę 4,4 stopni w skali Richtera, wystąpiło na głębokości 3 kilometrów i jest ono częścią trwającej „burzy sejsmicznej”.
Ostatnia większa erupcja superwulkanu miała miejsce w 1538 roku, co spowodowało utworzenie nowej zatoki na południowym wybrzeżu Włoch.
Zdaniem wielu wulkanologów wzrost aktywności sejsmicznej tego wulkanu notuje się od 2022 roku. Może to wynikać z gromadzenia się magmy, albo gazu pod powierzchnią.
Zagrożonych pół miliona ludzi
Wulkan znajduje się około 50 kilometrów od Wezuwiusza i jest podatny na zjawisko znane jako bradyseizm, podczas którego ziemia podnosi się i opada pod wpływem ciśnienia pod powierzchnią. Ostatni duży cykl miał miejsce w 1984 roku, ale kilku wulkanologów twierdzi, że jesteśmy właśnie świadkami nowego cyklu tego zjawiska.
Według włoskiej agencji ochrony ludności, która w tym roku pracowała nad aktualizacją planów ewakuacji na wypadek katastrofy, w czerwonej strefie bezpośrednio przylegającej do Campi Flegrei żyje ponad 500 000 ludzi.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
