Były ambasador Andrzej Byrt ps. "Croix" przekazywał cenne informacje komunistom. Jak wyglądała jego współpraca z wywiadem PRL?

Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Andrzej Byrt ps. "Croix" był ambasadorem Polski w Niemczech w latach 1995–2001 i 2002–2006, a następnie pełnił funkcję ambasadora we Francji w latach 2015-2016. W latach 80' współpracował jednak z komunistycznymi służbami specjalnymi jako kontakt operacyjny.
Andrzej Byrt ps. "Croix" był ambasadorem Polski w Niemczech w latach 1995–2001 i 2002–2006, a następnie pełnił funkcję ambasadora we Francji w latach 2015-2016. W latach 80' współpracował jednak z komunistycznymi służbami specjalnymi jako kontakt operacyjny. Fot. Bartłomiej Wutke/Polska Press/Archiwum IPN
Andrzej Byrt w latach 90. i 2000. był ambasadorem Polski w Niemczech oraz we Francji. Natomiast w latach 80. współpracował z komunistycznymi służbami specjalnymi jako kontakt operacyjny, ps. "Croix". Jego zadaniem było przekazywanie informacji z Belgii, gdzie został wysłany przez ówczesne władze. Świadczą o tym notatki służbowe sporządzane przez komunistów i podpisane przez Andrzeja Byrta. Przeszłość ambasadora nie przeszkodziła mu jednak w krytyce innego dyplomaty - Andrzeja Przyłębskiego - co spotkało się z aprobatą mediów lewicowo-liberalnych, które wybielały Byrta i atakowały Przyłębskiego. Dokumentacja zgromadzona w Instytucie Pamięci Narodowej świadczy jednak o tym, że o ile Przyłębski współpracy nie podjął, o tyle Byrt współpracował z wywiadem PRL.

Andrzej Byrt był ambasadorem we Niemczech w latach 1995–2001 i 2002–2006, a następnie pełnił funkcję ambasadora we Francji w latach 2015-2016.

Zanim został ambasadorem współpracował z wywiadem PRL

Jak wynika z dokumentacji znajdującej się w Instytucie Pamięci Narodowej, Andrzej Byrt, ps. "Croix" w 1986 roku podjął współpracę z Departamentem I Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Departament ten zajmował się wywiadem, czyli zdobywaniem tajnych informacji i dokumentów z zakresu politycznego, ekonomicznego, militarnego i wywiadowczego. Właśnie do takich zadań zatrudniony został Andrzej Byrt.

Komunistyczne służby pracowały nad nim już wcześniej. Zainteresowanie przyszłym dyplomatą III RP zaczęły wykazywać ze względu na znajomość przez niego języków oraz przeszłość, która nie dyskwalifikowała go z podjęcia służby dla wywiadu PRL. W opinii uzasadniającej jego kandydaturę do pracy w Biurze Radcy Handlowego w Brukseli napisano, że "ob. Andrzeja Byrta cechuje aktywność intelektualna, umiejętność prezentacji problemów, formułowanie opinii i wniosków oraz zdolność do poszukiwania nowych, niekonwencjonalnych rozwiązań".

W licznych, służbowych kontaktach z partnerami zagranicznymi Ob. Byrt wykazał się umiejętnością prowadzenia negocjacji, jak również właściwą postawą moralno-polityczną - czytamy w aktach.

Były ambasador Andrzej Byrt ps.

Andrzej Byrt i jego "pozytywne ustosunkowanie do SB"

W dokumentacji Instytutu Pamięci Narodowej możemy również przeczytać, że kandydata cechowało pozytywne nastawienie do Służby Bezpieczeństwa, a w jego sympatii do SB nie przeszkodził mu nawet udział w wydarzeniach z marca '68.
"Z danych operacyjnych WUSW w Poznaniu wynika, iż kandydat brał udział w wypadkach marcowych 1968 r. Brak materiałów
źródłowych uniemożliwia obiektywną ocenę tego faktu. Natomiast jego postawa szczególnie w latach 1980-1986 pozytywnie zweryfikowała jego stosunek wobec realiów politycznych Polski. Kandydata cechuje pozytywne ustosunkowanie do SB; w rozmowach jest konkretny i rzeczowy" - czytamy w uzasadnieniu jego kandydatury.

Jakie zadania realizował w Belgii Andrzej Byrt?

Byrt dobrowolnie przyjął warunki współpracy z wywiadem PRL, o czym dowiadujemy się z własnoręcznie napisanego zobowiązania.

Niniejszym zobowiązuję się dobrowolnie do współpracy z wywiadem PRL podczas pracy w biurze radcy handlowego PRL w Brukseli oraz do zachowania w całkowitej tajemnicy wobec osób trzecich /w tym rodziny/faktów z niej wynikających. Przekazywane informacje sygnować będę pseudonimem "Croix" - napisał w zobowiązaniu.

Były ambasador Andrzej Byrt ps.

"Croix" podpisał również listę zadań, które miał realizować będąc w Brukseli. Należały do nich:

1. Typowanie i opracowywanie dla potrzeb Wywiadu PRL osób dysponujących możliwościami dostarczania informacji wywiadowczych ze szczególnym uwzględnieniem pracowników pionów ekonomicznych przedstawicielstw krajów członkowskich EWG.

2. Uzyskiwanie informacji z zakresu zainteresowań Wywiadu
PRL.

a/ koncepcje, plan oraz próby wykorzystania przez główne państwa zachodnie aktualnej, trudnej sytuacji ekonomicznej Polski dla realizacji własnych celów polityczno-strategicznych, ograniczania suwerenności Polski oraz ingerowania w jej wewnętrzne sprawy

b/ oceny zachodnich kół rządowych i gospodarczych aktualnej sytuacji ekonomicznej Polski i perspektyw wyjścia z kryzysu

c/ bieżąca polityka gospodarcza /w tym finansowa/ EWG i poszczególnych państw członkowskich Wspólnoty wobec
Polski

d/ tematyka naszego zadłużenia i refinansowania oraz możliwości i warunki uzyskiwania nowych kredytów/ zmiany i tendencje występujące na światowych rynkach surowcowych związane z sytuacja w Polsce/nieprawidłowości występujące w polskim handlu zagranicznym

g/ kontrwywiadowcze zabezpieczenie BRH.

Były ambasador Andrzej Byrt ps.

Byrt własnoręcznie podpisał dokument, który wyznaczał mu zadania do realizacji. Z dokumentacji znajdującej się w Instytucie Pamięci Narodowej wynika, że do spotkań Byrta ze służbami specjalnymi dochodziło regularnie.

Andrzej Byrt otrzymywał wynagrodzenie za realizowane zadania

Dokumentacja sporządzona przez Służbę Bezpieczeństwa wskazuje na to, że Andrzej Byrt ps. "Croix" regularnie otrzymywał wynagrodzenie od przedstawicieli PRL za realizowane przez siebie zadania. Wydatki były mu wręczane w formie gotówki lub finansowania spotkań w licznych restauracjach, o czym świadczą przedstawiane przez SB rachunki. Rachunki ze spotkań w restauracjach świadczą też o tym, że do spotkań Byrta z przedstawicielami władz dochodziło regularnie.

Były ambasador Andrzej Byrt ps.

Z dokumentów wynika, że Byrt ps. "Croix" pełnił pełną współpracę z wywiadem PRL. Biuro Lustracyjne IPN przedstawiło warunki, które muszą zostać spełnione, aby współpraca była uznana za istniejącą.

  • - współpraca musi polegać na kontaktach z organami bezpieczeństwa państwa i przekazywaniu informacji tym organom,
  • - musi mieć charakter świadomy, co oznacza, że osoba musi sobie zdawać sprawę, że rozmawia/kontaktuje się z funkcjonariuszem jednej ze służb wymienionych w art. 2 ustawy lustracyjnej
  • - współpraca musi być tajna, co oznacza, że fakt jej nawiązania i przebieg ma pozostać tajemnicą, w szczególności wobec tych osób i środowisk, których dotyczyły przekazywane informacje,
  • - współpraca musi wiązać się z operacyjnym zdobywaniem informacji przez służby wymienione w art. 2 ustawy,
  • - współpraca nie może się ograniczać do samej deklaracji woli, lecz winna się materializować w świadomie podejmowanych, konkretnych działaniach w celu urzeczywistnienia podjętej współpracy.

Z dokumentacji sporządzonej przez SB, dotyczącej Andrzeja Byrta, wynika, że "Croix" wypełnił wszystkie warunki świadczące o podęciu współpracy z wywiadem PRL.

Atak na Przyłębskiego

W 2017 roku w mediach związanych z opozycją pojawiły się artykuły, w których atakowano ówczesnego ambasadora w Berlinie, Andrzeja Przyłębskiego, zarzucając mu zatajenie współpracy z SB. Do krytyki przyłączył się też Andrzej Byrt.
Jak jednak wynika z dokumentacji, zgromadzonej przez Instytut Pamięci Narodowej, doszło do formalnego pozyskania do współpracy Przyłębskiego, jednak współpraca ta nie została zmaterializowana. W rzeczywistości doszło do dwóch spotkań Przyłębskiego z funkcjonariuszem SB. Na pierwsze z nich Andrzej Przyłębski został oficjalnie wezwany w związku ze złożonym wcześniej wnioskiem o paszport.

"Funkcjonariusz zarzuca pominięcie we wniosku przebywającego za granicą kuzyna - przypomnieć należy, że taki obowiązek ciążył wówczas na osobach starających się o paszport - który wyjechał za granicę dwa lata wcześniej, żąda udzielenia informacji o okolicznościach wyjazdu tej osoby za granicę. Tak powstaje dokument, który jest podpisany imieniem i nazwiskiem lustrowanego" - możemy przeczytać na oficjalnej stronie Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej.

Funkcjonariusz próbował również uzyskać informację o osobach kolportujących literaturę opozycyjną, jednak Przyłębski nie ujawnił nazwisk, a następnie ostrzegł kolegów z akademika o możliwości zainteresowania się nimi Służby Bezpieczeństwa.

"Na drugim spotkaniu funkcjonariusz ponownie próbuje uzyskać informacje o osobach kolportujących wspomnianą literaturę opozycyjną, jednak lustrowany nie podaje żadnych danych na ten temat, przyznaje, że miał kontakt z takim wydawnictwem, mówi o swojej opinii na temat poruszanych w tej prasie zagadnień - co ciekawe twierdzi, że się zgadza z tezami w niej zawartymi. W trakcie tego spotkania dochodzi do podpisania zobowiązania o współpracy z SB. Można zatem uznać, że doszło do pozyskania lustrowanego do współpracy. Prokurator na podstawie zgromadzonych materiałów uznał, że wszystkie ustalone i opisane czynności funkcjonariusza, aż do momentu wystąpienia z propozycją współpracy, miały charakter czynności administracyjno-prawnych, wykonywanych na podstawie ustawy w sprawie o wydanie paszportu" - czytamy dalej w sprawie oświadczenia Andrzeja Przyłębskiego.

Andrzej Przyłębski nie realizował współpracy z SB

Biuro Lustracyjne Instytutu Pamięci Narodowej przeprowadziło pełną kwerendę w zasobie archiwalnym i ustaliło, że nie zachowały się żadne inne materiały, poza upublicznionymi, wskazujące na jakiekolwiek inne kontakty organów bezpieczeństwa państwa z lustrowanym.

"Prokurator uznał zatem, że doszło do formalnego pozyskania do współpracy, jednak współpraca ta nie została zmaterializowana. Nadto doszło do dekonspiracji wobec osób, które potencjalnie mogłyby pozostawać w zainteresowaniu SB, co powoduje uchylenie przesłanki tajności współpracy" - czytamy na oficjalnej stronie Biura lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej.

Dokumentacja dotycząca Andrzeja Byrta jest jednak dużo obszerniejsza, o czym świadczą przytoczone wyżej materiały archiwalne. "Croix" regularnie spotykał się z funkcjonariuszami SB, przekazywał informacje, a za realizowane zadania otrzymywał wynagrodzenie, czego nie znajdziemy w dokumentacji Andrzeja Przyłębskiego.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
Całe to PO-KO i pozostałe lewactwo przesiąknięte ubekami.
Wróć na i.pl Portal i.pl