Marx mieszka w miejscowości Givenchy-en-Gohelle we Francji. Pierwsze objawy poczuł 15 marca, kiedy miał pójść na wybory, ale ostatecznie został w domu.
- Przerażające bóle głowy, dziwne, jakieś dziwne smaki, absolutny brak apetytu. Całymi dniami leżałem z zamkniętymi oczami. Po 15 minutach patrzenia w sufit powieki same opadały… - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Były piłkarz biało-czerwonych miał również wysoką temperaturę, nawet 41 stopni! Wówczas szybko udał się do szpitala.
Koronawirus nie oszczędził niestety przyjaciela Marxa Arnoldem Sowinskim - byłego francuskiego bramkarza z polskimi korzeniami.
- Nieodżałowana strata, to był człowiek ikona dla Lens - powiedział "Super Expressowi" Marx.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?