Chrzanów. Piorun zniszczył ich dom [ZDJĘCIA]

Magdalena Balicka
Grom z nieba spadł na dom przy ulicy Bukowej w Chrzanowie. Zniszczył dobytek dwóch rodzin. Pogorzelcy liczą na pomoc ludzi dobrej woli. Potrzebne są pieniądze, ale i środki czystości, koce.

Burza, która przeszła nad Chrzanowem w niedzielę po południu, nie trwała dłużej niż pół godziny. Ewa Różycka z ulicy Bukowej nie zapomni jej jednak do końca życia. Piorun uderzył w jej nowy dom, niszcząc cały dach i poddasze. Spłonęły też m.in. nowiutkie meble, ubrania i pamiątki, które przechowywali u niej brat z bratową budujący dom obok. Rodzina modli się, by nie zaczął padać deszcz, bo zaleje parter domu.

Poddasze może runąć

- Zagrzmiało ze cztery razy, więc wyłączyłam telewizor. Krzątaliśmy się z mężem po kuchni, gdy nagle coś huknęło tak głośno, że aż podskoczyliśmy - relacjonuje pani Bolesława, ciotka Ewy Różyckiej, która w czasie jej nieobecności opiekuje się domem. W pierwszej chwili myślała, że piorun uderzył w pobliskie drzewo. - Mąż pobiegł na schody i zobaczył, że poddasze się pali - opowiada wciąż roztrzęsiona. Straż przyjechała błyskawicznie. Ugasiła płomienie, ale straty i tak są olbrzymie.

Ogień strawił całą górę budynku. Zostało tylko kilka nietkniętych dachówek. Konstrukcja dachu jest tak przepalona, że ratownicy nie byli w stanie zabezpieczyć go nawet lekką folią, bo wszystko by runęło. Trzeba ją rozebrać i stawiać nowy dach.

- W każdej chwili może nas zalać - Ewa Różycka z niepokojem spogląda w niebo. Wybudowała dom niespełna pięć lat temu, inwestując oszczędności życia. - Kredyt hipoteczny będę spłacać jeszcze wiele długich lat - załamuje ręce.

Nie wie, skąd weźmie pieniądze na odbudowę.- Sam dach kosztował ok. 70 tys. zł - dodaje. Z dramatem musi się uporać sama. Jest wdową.


Dom miał piorunochron

Nieszczęście dotknęło też Agatę Madej, bratową pani Ewy i byłą dyrektorkę Szkoły Podstawowej nr 10 w Chrzanowie. Od niedzieli niczego nie zjadła. Wraz z mamą i przyjaciółmi próbuje wygrzebać ze zgliszczy stare zdjęcia i pamiątki. Na poddaszu trzymała cały dorobek życia. - Budujemy się po sąsiedzku. Za kilka miesięcy mieliśmy się z mężem wprowadzić do nowego domu - opowiada. Na czas prac wykończeniowych przenieśli się do wynajętego mieszkania w blokach. Wzięli ze sobą tylko dwie torby z najpotrzebniejszymi rzeczami. - Cała reszta została u bratowej - mówi załamującym się głosem pani Agata. Niedawno na poddasze dowieźli nowe meble warte ok. 60 tys. zł.

- Straciliśmy dosłownie wszystko, na co pracowaliśmy z mężem przez 50 lat - dodaje ze łzami w oczach. Najbardziej żal jej starych zdjęć rodzinnych, taśm wideo, na których są wspomnienia najpiękniejszych rodzinnych chwil. - Zawsze pomagałam dzieciom, głównie tym niepełnosprawnym. Nigdy nie sądziłam, że sama będę potrzebować pomocy - płacze pani Agata. Do tej pory o takich tragediach słyszała tylko w telewizji. - Na dachu był piorunochron - mówi pani Ewa, nie mogąc zrozumieć, jak to się mogło stać.

Obie kobiety są wdzięczne przyjaciołom i znajomym, którzy w niedzielę do późna w nocy pomagali im uprzątnąć bałagan po pożarze.

- Dziękujemy też strażakom, którzy nie tylko zgasili ogień, ale też udzielili nam ogromnego wsparcia - mówią obie panie.

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mam naowy dom
Pech - też mam nowy dom na kredyt i jak by mi dach spaliło - to bym musiał nowy kredyt na nowy dach - na szczęście mniej skomplikowana konstrukcja u mnie. Tak ubezpieczenie coś na pewno pomorze - co bank - bank powie wasza wina i dom nawet ruinę i działkę sprzeda jak płacić nie będę ludzie - W takiej sytuacji nie chciał bym stanąć - trzeba sprzedać auto lub kredyt na nowy dach.... i spłacić czym się da. Piorunochron - a tak szczerze to kto z Was ma piorunochron na domu prywatnym...tak on 2zł nie kosztuje - tak tak - groszowa sprawa to też nie jest!. No życzę im powodzenia - ekipy która szybko doprowadzi konstrukcje dachu do ładu i ubezpieczyciela , który nie będzie szukał powodu aby nie wypłacić odszkodowania - bo to też kombinatorskie maszyny. Trzymam Kciuki !!
B
Bekon
Skoro mają kredyt w banku to muszą tez mieć ubezpieczenie bo tego wymaga każdy bank...więc w czym problem?!
h
hahaha
Talon na balon za tak trafną ripostę i komentarz! Normalnie nie moge wyjsc z zachwytu! Dlugo nad tym myslales? Bo wlasnie pokazales kim ty jestes... nie ma argumentow wiec zaczynamy inwektywy (trudny wyraz - sprawdz w slowniku).
w
wbilo mnie w ziemie
ależ ci cisnienie podniosl... fiu fiu, wzbilas sie na wyzyny erudycji! niech zgadnę - jestes poslanka? albo lepiej - czlonkiem rady nadzorczej spolki skarbu panstwa? HA! Mam cie!
w
www
Nie sądzę, aby kretyn taki jak ty był w stanie wytłumaczyć dziecku tabliczkę mnożenia, a co dopiero inne rzeczy...
B
BJ
Jak chata na kredyt to do końca spłaty należy do banku. I bankowi zależy na utrzymaniu swegj własności w należytym stanie. Coby w sytuacji braku spłaty domek szybko sprzedać. Bajki o rzeczoznawcach oszustach opowiadaj tym, którzy naprawiają auta za gotówkę. Jakoś ja nigdy kasy nie brałem do ręki i ubezpieczenie za wszystko płaciło, bez mrugnięcia.
B
BJ
Której części mojej wypowiedzi lub fragmentu artykułu nie rozumiesz? Postaram się wytłumaczyć. Zawsze pomagam słabszym, również tym intelektualnie.
A
Anna
Masz rację Zygmunt. I jeszcze jedno: oni oceniają innych swoją miarą. Czyli sami kombinują i w innych też widzą kombinatorów.
a
agnes
Taka prośba - nie rozmnażaj się.
Z
Zygmunt
Mój Boże! Co się z wami ludzie dzieje? Czemu tak zbydlęcieliście? Stała się tragedia, a Wy tutaj robicie dochodzenie? Zabawiacie się w detektywów? Próbujecie szkalować i oczerniać? Serio aż takimi bydlakami jesteście? Przypominacie mi bohaterów Borata. Zazdrościcie i cieszycie się, że stała się tragedia. Ale za to w Niedzielę pewnie w pierwszym rzędzie się modlicie. Ta kupka gazet i szpargałów jak to poniżej określił bongo to to, co pozostało z dorobku rodziny, która swoje rzeczy przechowywała właśnie na tym poddaszu. Dla nich cenniejsze są zdjęcia i pamiątki niż sprzęty i meble które spłonęły. Meble za 60 000 zł? A dlaczego nie? Wcale nie jest to cena wygórowana.
M
Mati
Chyba na biednych nie trafiło jeśli wybudowali takie domy i jeszcze stać ich było na meble za 60 tys. .
d
dsa
Goopie Polaki zrozumcie, że KAŻDY DOM W KREDYCIE NALEŻY DO BANKU ...
b
bongo
Szkoda ładnego domku , piorun nie wybiera - ale gdzie ten dorobek dwóch rodzin na poddaszu ? To ta kupka gazet , książek , szpargałów ? A te meble za tyle tysięcy ? Przecież poddasze jest puste, czyściutkie i wyzamiatane , nic tam nawet nie stało żeby się mogło spalić !!! Nawet podłoga i ściany są wybielone i nie osmalone płomieniami ! Zwyczajnie sfajczył się dach i tyle ! Coś mi tu śmierdzi i na pewno nie są to spalone meble .
R
Rzeczoznawca
Rzeczoznawca ubezpieczyciela wyceni remont dachu na 5 tys. i możesz się z nimi sądzić kolejne 10 lub 20 lat :)
---
Domy wolnostojące są bardziej narażone na niszczycielską siłę żywiołów, niż masywne budynki wielorodzinne, np. kamienice czy bloki. Trzeba to wziąć pod uwagę.

Wybrane dla Ciebie

Zagraniczny wywiad Nawrockiego. Zapowiedział wzmacnianie Grupy Wyszehradzkiej

Zagraniczny wywiad Nawrockiego. Zapowiedział wzmacnianie Grupy Wyszehradzkiej

Ten sędzia poprowadzi mecz Polski. W tle przedziwna historia ze spotkania Rakowa

Ten sędzia poprowadzi mecz Polski. W tle przedziwna historia ze spotkania Rakowa

Wróć na i.pl Portal i.pl