„Ci, którzy sprawili nam to piekło, są gorsi od nazistów”. Reportaż z ukraińskiego Łucka

Sofia Kałużna z Łucka
Wojna, którą rozpętał Władimir Putin sprawiła, że miliony Ukraińców stało się uchodźcami. Jedni przed rosyjskimi rakietami uciekają za granicę, inni - w spokojniejsze i bezpieczniejsze rejony Ukrainy. Za jedno z takich spokojniejszych miejsc uważa się Łuck i obwód wołyński.

Wiktoria Batura wraz z liczną rodziną i… żółwiem uciekła trzy dni temu z Buczy w obwodzie kijowskim. Ich miasto było pod ostrzałem od początku wojny. W pierwszych dniach starali się jeszcze w dzień normalnie funkcjonować, a noce spędzali w domowej piwnicy. Zorganizowali tam miejsca do spania, wnieśli grzejniki i stworzyli schron. Jednak po kilku dniach zaczęło się piekło.

- Nie byliśmy już w stanie kontrolować sytuacji. Nie wiedzieliśmy, gdzie są nasi a gdzie wróg. Od ciągłego ostrzału „Gradów” w nocy było jasno jak w dzień. Kiedy kończył się ostrzał, piszczało nam w uszach. Do ostatniej chwili mieliśmy nadzieję, że ten horror skończy się z dnia na dzień. Jednak się nie skończył, więc postanowiliśmy opuścić miasto – opowiada pani Wiktoria. I dodaje – Nie wyjechaliśmy od razu, gdy ogłoszono oficjalną ewakuację. Wyjechaliśmy sami, dopiero gdy straciliśmy nadzieję.

Pani Wiktoria opowiada, że Buczę opuścili w grupie 11 osób, wśród których znalazła się m.in. jej 85-letnia teściowa, dwie córki z zięciami, syn i wnuczka.

- Szliśmy przez lasy i jeziora. Bez mężczyzn, którzy poszli z nami, nie przeżylibyśmy tej ucieczki. Chronili nas, zmieniali się w nocy, cały czas któryś z nich niósł naszą babcię, chodzili na zwiad, a potem wskazywali bezpieczną drogę. Strach nie opuszczał nas nawet na chwilę. Mijaliśmy rosyjskie czołgi i wozy pancerne, a rosyjscy żołnierze celowali do nas z broni. Ale dzięki Bogu i naszym chłopakom, dotarliśmy do skrzyżowania Irpin. Podszedł tam do nas nieznajomy i kazał wsiadać do auta. Wszyscy zmieściliśmy się w samochodzie osobowym, który zawiózł nas na most, skąd autobusy ewakuacyjne zwoziły ludzi na dworzec w Kijowie. Stamtąd dotarliśmy już do Łucka - mówi pani Wiktoria.

Ale jak przyznaje „w te dni nauczyła się naprawdę modlić”.

- Modliliśmy się dzień i noc. Te ikony - pokazuje Wiktoria Batura - kupiłam przed wojną. One i modlitwa nas uratowały. Były z nami cały czas - w piwnicy w Buczy, w drodze w lesie i są z nami w Łucku. I uratowaliśmy naszego żółwia – śmieje się pani Wiktoria. – Wrzuciłam go do torby i jest z nami. Nie wiemy tylko, czy nasz dom przetrwał, ale mamy nadzieję, że tak.

Anna Hryhorivna, teściowa Wiktorii ma 85 lat. II wojnę światową przeżyła w Kijowie

- Moi bliscy powiedzieli mi, że nie ma już światła, wody i gazu, więc czas się ewakuować – opowiada Anna Hryhorivna, teściowa Wiktorii.

- Błagałam ich - zostawcie mnie, przeżyłam już życie, a wy jesteście młodzi - musicie uciekać. Jeśli zabijają, niech zabijają. Ale nie zostawili mnie. Chłopcy całą drogę nieśli mnie na rękach. A potem uratowali nas dobrzy ludzie – mówi ze łzami w oczach pani Anna.

Jak wyznała: - Mój ojciec powiedział kiedyś, że nie będzie już więcej wojny. To było w czasie II wojny światowej. Kijów został wtedy zbombardowany, a nazistów nie wpuszczono do Moskwy. Byłam mała, ale pamiętam, że Niemcy przynieśli nam ubrania, buty i trochę jedzenia. I oto w dziewiątej dekadzie życia znów tego doświadczam. Ci, którzy sprawili nam to piekło, są gorsi od nazistów.
Od początku wojny na Wołyń przybyło ponad 24,5 tys. osób wewnętrznie przesiedlonych. Część z nich wykorzystuje obwód wołyński tranzytowo, w drodze na Zachód.

- Od 24 lutego do chwili obecnej przez wołyńskie posterunki celne granicę przekroczyło ok. 400 tys. Ukraińców. Największe miasta tranzytowe to Kowel i Luboml - powiedziała Oksana Hobod, dyrektor Departamentu Ochrony Socjalnej Wołyńskiej Obwodowej Administracji Państwowej. Jak przyznała: – Uchodźcy jadą do Polski i innych krajów europejskich. W większości ludzie udający się za granicę pochodzą z terenów, na których toczą się aktywne działania wojenne. Po drugim ostrzale lotniska w Łucku zaczęli wyjeżdżać również miejscowi. Dziennie przyjmujemy 1,5-2 tys. uchodźców. Zapewniamy im mieszkanie, w miarę możliwości dostarczamy żywność, szukamy dodatkowej pomocy humanitarnej. Rząd poszerzył możliwości dla takich osób.

Minister polityki społecznej Ukrainy Maryna Łazebna powiedziała, że rząd rozszerzył możliwości uzyskania przez uchodźców dokumentów o rejestracji osoby wewnętrznie przesiedlonej. Osoby zmieniające miejsce zamieszkania w wyniku działań wojennych zaliczane są teraz do kategorii „osób wewnętrznie przesiedlonych”. Ukraiński rząd chce szybko zebrać informacje o uchodźcach wewnętrznych, stworzyć ich „portret społeczny” i zdiagnozować potrzeby, aby móc zaoferować wysokiej jakości wsparcie.

Unia Europejska również wspiera uciekających przed wojną. Zgodnie z planem kryzysowym ukraińscy uchodźcy będą mieli prawo do życia i pracy na terenie Unii Europejskiej przez okres do trzech lat.

- Europa popiera tych, którzy potrzebują ochrony. W Europie wszyscy uciekający przed bombami Putina są bezpieczni. Będziemy chronić osoby ubiegające się o azyl i pomagać tym, którzy szukają bezpiecznej drogi do domu – powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.

16 marca Rada Unii Europejskiej podjęła decyzję o uruchomieniu środków z polityki spójności, aby pomóc Ukraińcom uciekającym przed militarną agresją Rosji. Dzień wcześniej Komisja Europejska zatwierdziła propozycję „Spójności działań na rzecz uchodźców w Europie” (CARE) w celu szybkiego przeznaczenia środków z funduszy europejskich na wsparcie ukraińskich uchodźców.

- Unia Europejska przyjęła już prawie trzy miliony uchodźców, głównie kobiet i dzieci. Niezbędne jest zapewnienie tym ludziom mieszkań, podstawowych potrzeb, dostępu do opieki zdrowotnej, transportu, edukacji i zatrudnienia – Europa musi podtrzymywać swoje wartości dla narodu ukraińskiego – powiedział Joel Giraud, francuski minister ds. jedności terytorialnej i stosunków społecznych.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl