Katowice to miejsce, w którym tolerancję dla inności i odmienności odlano ze spiżu. Tylko tu znajdziesz pomnik Józefa Piłsudskiego, który jak zawsze dosiada swojej ukochanej Kasztanki, nie wiedząc, że ta jest bardziej… Kasztankiem.
Płeć słynnego konia Piłsudskiego, z niewiadomych powodów, zmienił autor rzeźby, Chorwat Antun Augustincić. Był to zresztą jeden z powodów, dla których przedwojenny zamawiający - Częstochowa - odmówił odebrania rzeźby z Jugosławii. Katowiczanie nigdy nie domagali się kastracji rumaka. Zamiast robić z ogiera wałacha, woleli przyjąć "Piłsudskiego na Kasztanku" w poczet miejskich anegdot. Wielu Ślązaków nigdy nie wybaczyło jednak marszałkowi jego stosunku do regionu. Dziś Katowice pozostają jedynym dużym miastem w Polsce, w którym nie ma ulicy nazwanej imieniem Piłsudskiego.
PRZECZYTAJ O STOSUNKU PIŁSUDSKIEGO DO ŚLĄSKA
Musi wystarczyć pomnik, zamówiony jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, który do Polski trafił dopiero w 1990 r. Do 1939 r. w Katowicach stał inny monument upamiętniający marszałka. Odsłonięto go w 1937 roku na terenie huty Baildon.
*Wyszedł ze szpitala i zmarł. Zwłoki znaleziono po roku 35 m od szpitala
*Euforia na koncercie Kultu w Spodku [ZDJĘCIA i WIDEO]
*Zmiana opon na zimowe obowiązkowa. ZOBACZ GDZIE i DLACZEGO