Lasy płoną na powierzchni około jednej czwartej hektara. Ze względów bezpieczeństwa ewakuowano turystów z popularnych miejsc, w tym z malowniczych wąwozów; zamknięto też drogi dojazdowe.
Na miejscu jest 26 jednostek straży pożarnej, śmigłowiec i samolot gaśniczy. Przyjechali także strażacy z zespołów wysokogórskich. Władze Parku Narodowego Czeska Szwajcaria oraz strażacy nie wykluczają, że pożar może być skutkiem czyjegoś niedbalstwa lub nawet podpalenia.
Zdaniem ekspertów w ostatnim czasie w regionie nie dochodziło do naturalnych zdarzeń, jak uderzenie pioruna, które mogłoby spowodować pojawienie się ognia.
Źródło:

Wideo