Pożar w Czeskiej Szwajcarii. Jeden strażak został poważnie ranny

Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
PAP/EPA/CLEMENS BILAN
W rejonie Parku Narodowego Czeska Szwajcaria w sobotę pada przelotny, słaby deszcz, a niski pułap chmur uniemożliwia start samolotów. W likwidacji skupisk ognia pomagają za to śmigłowce, w tym polski Black Hawk. Według informacji ze sztabu akcji gaśniczej jeden ze strażaków odniósł poważne obrażenia.

Do zdarzenia doszło w trudno dostępnym terenie, gdzie strażak został przygnieciony przez upadające drzewo. Został on przetransportowany śmigłowcem pogotowia ratunkowego do szpitala w Uściu nad Łabą. Według kierujących akcją gaśniczą jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

To pierwszy poważny uraz u uczestnika akcji gaśniczej od jej rozpoczęcia w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria na północnym zachodzie Czech, gdzie od niedzieli płoną lasy. Dotąd informowano o niegroźnych urazach czy otarciach, w kilku przypadkach potrzebna była terapia tlenowa.

Strażacy walczący z pożarem chcą w weekend zmniejszyć obszar dotknięty żywiołem, ale nie sprzyja im pogoda. W okolicach akcji gaśniczej pada mniej deszczu, niż oczekiwano. Ochłodziło się, ale z powodu niskiego pułapu chmur nie mogły wystartować samoloty gaśnicze: trzy czeskie antonowy oraz dwie szwedzkie maszyny Air Tractor.

W akcji są śmigłowce. Jak poinformowała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, załoga polskiego Black Hawka do godz. 14 wykonała 40 zrzutów wody.

W akcji uczestniczą też dwa słowackie i cztery czeskie śmigłowce. Czeskich strażaków wspierają także cztery helikoptery z Niemiec, które pomagają w zrzutach wody w bezpośrednim sąsiedztwie czesko-niemieckiej granicy. Jeden ze śmigłowców bazujących w Czechach wykorzystywany jest m.in. przy rekonesansach. Niektóre załogi mają zmienione sektory działania i nie pobierają wody bezpośrednio z Łaby, ale ze specjalnie ustawionych w terenie basenów, do których woda jest przepompowywana.

Pożar w parku narodowym rozpoczął się w niedzielę i szybko objął obszar o powierzchni ponad 1000 hektarów, w tym trudno dostępne tereny. W sobotę znacznie zwiększono liczbę interweniujących strażaków - jest ich 755, w tym 420 ochotników.

Źródło:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl