We wtorkowy poranek w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego, któremu przewodniczył Wojewoda Podlaski Jacek Brzozowski. Meldunek o sytuacji otrzymał zdalnie szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak.
– Na chwilę obecną możemy mówić o około 450 hektarach powierzchni BPN objętych pożarem. Co najważniejsze — ogień się nie rozprzestrzenia, a Państwowa Straż Pożarna panuje nad sytuacją – poinformował na briefingu po odprawie wojewoda.
Imponująca mobilizacja służb
W akcji gaśniczej uczestniczy około 300 strażaków PSP i OSP, 100 żołnierzy z 1 Podlaskiej Brygady Wojska Obrony Terytorialnej oraz 60 pracowników Biebrzańskiego Parku Narodowego. Wsparcie zapewnia również 80 funkcjonariuszy Policji oraz 60 leśników.
– Nadal zmagamy się z pożarami podpowierzchniowymi, które są szczególnie trudne do opanowania. Zidentyfikowaliśmy miejsca, gdzie temperatura gruntu jest najwyższa – tam, przy wsparciu śmigłowców, realizowane będą zrzuty wody. Równocześnie budujemy magistrale wodne, by otoczyć cały obszar pożaru i skutecznie go dogasić – mówił komendant główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek.
Wsparcie z powietrza
Akcję wspiera 5 śmigłowców Lasów Państwowych, które do tej pory wykonały łącznie 250 lotów, zrzucając 125 tysięcy litrów wody. Znaczący wkład ma również śmigłowiec Black Hawk Polskiej Policji, który tylko wczoraj wykonał 73 loty gaśnicze, dostarczając na teren pożaru aż 219 tysięcy litrów wody.
– Obecnie analizujemy, jakie siedliska oraz gatunki roślin i zwierząt mogły zostać zagrożone. Jesteśmy również przygotowani na ewentualną pomoc poszkodowanym zwierzętom – dyżur pełni Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt, gotowy do działania w sytuacjach nadzwyczajnych – podkreślił dyrektor BPN Artur Wiatr.
Policja prowadzi czynności w sprawie przyczyn pożaru
Równolegle do działań gaśniczych rozpoczęto już czynności mające wyjaśnić okoliczności powstania pożaru. Pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Augustowie policja zbiera i zabezpiecza dowody jeszcze przed formalnym wszczęciem śledztwa.
– Na tym etapie dalecy jesteśmy od spekulowania, co było bezpośrednią przyczyną. Z pewnością czynności już po pożarze, podjęte przez biegłych z zakresu pożarnictwa, ale i przez ekspertów policyjnych ustalą, co było przyczyną tego pożaru – poinformował w poniedziałek rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
Szef augustowskiej prokuratury rejonowej Sebastian Piekarski potwierdził we wtorek, że formalnie śledztwo powinno być wszczęte w najbliższych dniach. Wstępnie zakładany kierunek śledztwa to sprowadzenie pożaru jako zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, prawdopodobnie w połączeniu z kwalifikacją prawną dotyczącą zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym na terenie chronionym.
Ostrzeżenie przed oszustami
W związku z sytuacją, rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński wystosował ważny apel do społeczeństwa:
– Nie wpłacajcie pieniędzy na żadne zbiórki utworzone w celu wsparcia gaszenia pożaru - mogą to być działania oszustów.
Służby zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą, a wszystkie niezbędne środki zostały uruchomione, by skutecznie ugasić pożar i zminimalizować jego skutki dla cennego ekosystemu Biebrzańskiego Parku Narodowego.
