Oświadczenie szefa ABW ws. zaangażowania służby w kampanię prezydencką
Oświadczenie szefa ABW opublikował na portalu X Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
„W odniesieniu do przekazywanych przez niektóre media nieprawdziwych informacji na temat zaangażowania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w przebieg trwającej kampanii prezydenckiej, oświadczam że – wbrew powielanym insynuacjom – ABW na żadnym etapie i w żadnej formie nie angażowała się i nie angażuje w przebieg kampanii wyborczej po stronie bądź przeciw któremukolwiek z kandydatów. Informacje te narażają na szwank dobre imię służby oraz funkcjonariuszy Agencji, w związku z czym planuję podjęcie stosownych kroków prawnych. Formułowanie pod adresem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nieprawdziwych zarzutów o wykorzystywanie w kampanii prezydenckiej jakichkolwiek materiałów z postępowań prowadzonych w ABW jest szkodliwe dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej, wizerunku służby i w sposób całkowicie nieuprawniony dezawuuje jej działalność jako urzędu państwowego oraz naraża służbę na utratę zaufania społecznego” – napisał szef ABW płk Rafał Syrysko.
Wcześniej głos w tej sprawie zabrał szef MSWiA, minister koordynator służb specjalnych, Tomasz Siemoniak.
„Okres gdy służby specjalne angażowały się w politykę skończył się w grudniu 2023. Ci, którzy mają to we krwi usiłują spiskowymi teoriami tłumaczyć fatalną przeszłość jednego z kandydatów. A Nawrocki jaki jest, każdy widzi. Też dzięki pracy dziennikarzy, których rolą w demokracji jest zadawanie pytań i dochodzenie do prawdy” – napisał na platformie X.
Sugestie, jakoby służby specjalne, w tym ABW, były zaangażowane w kampanię przeciwko Karolowi Nawrockiemu, rozprzestrzeniają politycy związani z PiS, prawicowe media, a także m.in. rzeczniczka Karola Nawrockiego, Emilia Wierzbicki, która w opublikowanym w niedzielę wieczorem oświadczeniu napisała m.in. „wykorzystywanie obecnie sprawy kawalerki do ataku na Karola Nawrockiego dowodzi, że zaangażowano w brudną kampanię służby specjalne”.
„Docierają do nas informacje, że pracuje nad tym grupa ludzi, której celem jest dostarczanie informacji z ankiety bezpieczeństwa osobowego Karola Nawrockiego do mediów” – stwierdziła.
Drugie mieszkanie Nawrockiego
W poniedziałek Onet.pl napisał, że starszy mężczyzna, którego mieszkanie przejął Karol Nawrocki, trafił do państwowego Domu Opieki Społecznej.
„Jerzy Ż. to schorowany 80-latek. W 2017 roku przekazał swą kawalerkę Karolowi Nawrockiemu i jego żonie Marcie. W zamian za to mieli się nim opiekować” – czytamy.
Portal dodaje, iż „nie ulega wątpliwości, że w tej chwili Nawrocki panem Jerzym się nie opiekuje ani mu nie pomaga”.
„Ustaliliśmy, że mężczyzna został umieszczony w jednym z państwowych DPS-ów w Gdańsku i to pracownicy tej placówki się nim zajmują” – napisano w artykule.
Później ten sam portal napisał, że „miasto Gdańsk płaci za opiekę nad panem Jerzym niemal 100 tys. zł rocznie, a kandydat PiS Karol Nawrocki, choć przejął jego mieszkanie, nie dokłada ani grosza”.
„Z naszych informacji wynika też, że sam pan Jerzy także ponosi małą część kosztów pobytu w placówce” – czytamy.
Portal przekazał, że „panem od 2007 roku zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie”.
„Od 2018 roku otrzymywał już profesjonalne usługi opiekuńcze, które zmieniały się z biegiem lat w zależności od potrzeb. W lutym 2024 roku w związku z brakiem możliwości zabezpieczenia pana w miejscu zamieszkania, MOPR zawnioskował do sądu o umieszczenie pana w Domu Pomocy Społecznej. Sąd na to się zgodził i od kwietnia 2024 roku pan przebywa pod całodobową specjalistyczną opieką, której koszty, zgodnie z prawem ponosi wyłącznie miasto Gdańsk i potrzebujący” – dodano.