Zazwyczaj na turniej jedzie trzech bramkarzy. FIFA przystała, by kadry na Katar liczyły nawet 26 zawodników i tę sposobność Michniewicz zamierza wykorzystać na powołanie czwartego bramkarza. Powody są dwa. To przede wszystkim zabezpieczenie pozycji na wypadek kontuzji i też ułatwienie pracy podczas treningów, gdy wiele ćwiczeń odbywa się w parach. Dla przykładu za czasów Adama Nawałki do Juraty zapraszano bramkarzy Arki Gdynia, by poradzić sobie z tym wyzwaniem.
Według Zbigniewa Bońka czwarty bramkarz wybiera się nie na turniej, lecz wycieczkę. - Uważam, że trzech wystarczy. Każdy wtedy w tym projekcie czuje się istotny, a nie tylko jedzie po to, żeby dzień po meczu pomógł trenerowi jako czwarty bramkarz - uważa były prezes PZPN w rozmowie z Meczykami.
Obecnie w hierarchii bramkarzy numerem jeden jest Szczęsny i to on rozpocznie turniej przeciw Meksykowi. Kolejnym w kolejności do stania między słupkami wydaje się być Skorupski. O pozycję numer trzy walczą młodsi od niego Grabara i Drągowski.
Jeszcze w czwartek (20 października) podczas I Europejskiego Kongresu Sportu i Turystyki selekcjoner Michniewicz ogłosi szeroką listę powołanych. Ma liczyć 50-55 nazwisk. Transmisję na żywo z wydarzenia od godziny 14:00 przeprowadzi kanał Łączy nas Piłka na Youtubie.
REPREZENTACJA w GOL24
