
- Właśnie dlatego było to dla mnie szczególnie frapujące - dodaje reżyser. - Nie jestem rodowitym łodzianinem, ale mieszkam tu od lat i czuję silny związek z tym miastem. Mnie Łódź uwodzi swoimi słabościami, co powoduje, że jest ona prawdziwym miastem, nie kryjącym się za parawanami. To jest opera o mieście z fantastycznymi bohaterami. Rzadko się w operze spotyka postaci tak niejednoznaczne jak Poznański.

Partie Poznańskiego/Dyrektora zaśpiewają baryton Mariusz Godlewski i bas-baryton Stanisław Kierner. W roli Zofii usłyszymy mezzosopranistki Agnieszkę Makówkę i Małgorzatę Walewską. W roli Przybysza/Prokuratora wystąpi Wojciech Pszoniak. W postać Konia-Marynarza wcielą się kontratenorzy: Jan Jakub Monowid i Miłosz Sławecki. Baronem de Hirschem będzie Grzegorz Szostak, a Lekarzem - Robert Ulatowski. Partię Córki/Robotnicy zaśpiewają Patrycja Krzeszowska i Agnieszka Białek.

- W moim odbiorze jest to bardzo fascynujące dzieło - zapewnia Małgorzata Walewska. - Na przykład poprzez swój eklektyzm, łączenie różnych form muzycznych. Tematycznie poruszamy się między XIX a XXI wiekiem. Zmieniam kilka kostiumów, za każdym razem pojawiam się na scenie jako inna postać, z inną energią. To jest też do tego stopnia szalone, że operuję różnymi głosami, chwilami śpiewami wręcz głosem męskim. Librettto jest napisane z rozmachem, podejmuje wiele tematów, które dotyczą nas obecnie. I mimo że to muzyka współczesna, czyli jak to się powszechnie sądzi trudna, to moim zdaniem dzieło nie będzie trudne w odbiorze, dlatego, że przekaz jest bardzo czytelny. Ilustracyjność muzyki, bogactwo kostiumów, efektowna realizacja powinny sprawić publiczności wiele przyjemności.

Premierowe przedstawienia „Człowieka z Manufaktury” odbędą się w sobotę i niedzielę 2 i 3 lutego (na wtorek 4 lutego zaplanowano premierę z „Expressem”). Przygotowywana jest również plenerowa wersja widowiska, którą będzie można zobaczyć 18 maja na Rynku Włókniarek Łódzkich w Manufakturze.