Co roku w grudniu w pobliżu przejść granicznych pojawia się ten sam problem – gigantyczne kolejki ciężarówek i długi czas oczekiwania na odprawę. Najgorsza sytuacja jest w Dorohusku, gdzie przejście jest maksymalnie obłożone. Mimo że przyczyn takiej sytuacji jest wiele, zarówno strona ukraińska, jak i polska mają jeden cel - rozwiązać problem.
W miniony wtorek w Dorohusku odbyło się spotkanie właśnie w sprawie rozładowania kolejek. Na ten temat dyskutowali przedstawiciele Lubelskiego Zarządu Przejść Granicznych, Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, Straży Granicznej z ukraińskimi przedstawicielami służb celnych i granicznych.
- Obydwie strony są zainteresowane tym, by udrożnić przejścia graniczne, ale trzeba wziąć pod uwagę, że przyczyn zaistniałej sytuacji jest naprawdę dużo - podkreśla Marta Szpakowska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. - Trwa remont na przejściach w Dorohusku i Hrebennem, jest też wzmożony ruch w związku z okresem świątecznym, a poza tym zostały wydane dodatkowe zezwolenia na przekraczanie granicy dla przewoźników.
A gdyby tego było mało, po stronie ukraińskiej wprowadzone zostały zmiany w funkcjonowaniu służby celnej. Przesunięcia i zwolnienia mają ogromny wpływ na sytuację na granicy.
- Strony zobowiązały się do tego, aby w miarę możliwości kadrowych wszystkie stanowiska były obsadzone. Będą więc pracować “pełną parą”, aby sprawnie dokonywać odpraw samochodów w jedną i drugą stronę - dodaje Szpakowska.
Ustabilizowania sytuacji można się spodziewać dopiero po świętach prawosławnych, z kolei przed końcem roku mają zakończyć się remonty, a co za tym idzie, będą uruchomione wszystkie pasy na granicy. Obecnie kierowcy po polskiej stronie przejścia granicznego w Dorohusku czekają blisko 30 godzin na odprawę.
- Najgorsze mieszkania do wynajęcia. Horror to mało powiedziane! Kto się wprowadza?
- Coraz więcej kibiców w hali Globus. Tak wspierają Start
- Turniej Cichociemnego. 40 zawodników strzelało do tarczy
- Przebiegli „piątkę" ulicami Czechowa. Zobacz zdjęcia
- Nowe lokale. Tu napijesz się czekolady lub zjesz pyszności
- W Lublinie prezentują się psie piękności
