Spis treści
Nie tylko dorośli mogą uczyć
Nie ma wątpliwości co do tego, że kompetencje cyfrowe dzieci rosną i przewyższają umiejętności dorosłych. Pokolenie digital natives porusza się swobodnie w sieci, niejednokrotnie wspierając starsze pokolenia w praktycznym wykorzystaniu technologii. Nie są to jedynie rodzice, ale także jeszcze starsi członkowie rodziny.
"50% rodziców niepełnoletnich dzieci przyznaje, że ich dziecko pomagało kiedykolwiek swoim dziadkom w zrozumieniu nowinek technologicznych" - czytamy w raporcie „Polacy na cyfrowej równoważni. Cyfrowy ślad technologii 2024”.
Silna potrzeba edukacji cyfrowej
Edukacja cyfrowa może odbywać się na wiele sposobów. I dotyczy właściwie każdego z nas. Wiedza, którą pokolenie Milenialsów posiadło w oparach kawiarenek internetowych, współczesnym dzieciom szkolnym towarzyszy już od kołyski i jest na wyciągnięcie ręki. Pojawia się zatem potrzeba tzw. cyfrowej higieny.
Cyfrowo higieniczni jesteśmy wówczas, kiedy nasze codzienne korzystanie z cyfrowych dobrodziejstw pozytywnie wpływa na nasze zdrowie psychiczne, fizyczne, społeczne, rozwój duchowy albo w zakresie minimalnym - nie wpływa negatywnie. Utrzymywanie wysokiego poziomu higieny cyfrowej doprowadzić może do bardziej bezpiecznego, kreatywnego i racjonalnego korzystania na przykład z urządzeń ekranowych z wielką korzyścią dla siebie - tłumaczy dr Maciej Dębski z Fundacji Dbam o Mój Zasięg.
Z jednej strony wprowadzamy więc rozwiązania kontroli rodzicielskiej po to, by mieć świadomość, jakim aktywnościom w cyfrowym świecie oddają się nasze dzieci. Kontrolujemy także czas poświęcany przez dzieci na gry lub dostęp do konsoli (ok. 41% respondentek i respondentów ogranicza dzieciom czas korzystania z sieci, aplikacji i gier).
Zapytani w badaniu rodzice starają się wspierać swoje pociechy w odpowiedzialnym korzystaniu z technologii. 62% przyznaje, że uczy dziecko, jak oceniać wiarygodność źródeł informacji online i rozróżniać prawdziwe informacje od fałszywych.
75% badanych sądzi, że rodzice ponoszą współodpowiedzialność za edukację dzieci z zakresu rozsądnego i ekologicznego korzystania z technologii. Jednocześnie pytane osoby surowo oceniają stan polskiego szkolnictwa w obszarze edukacji cyfrowej – 63% rodziców dzieci do 18 roku życia uważa, że w Polsce przykłada się zbyt małą wagę do kształcenia w zakresie technologii w szkołach podstawowych i liceach.
Edukacja dwustronna a więzi rodzinne
"57% rodziców uważa, że rozwiązania technologiczne mogą wspierać budowanie więzi rodzinnych, jeśli są używane rozsądnie i wspólnie przez różne pokolenia" - podaje raport.
Pamiętajmy, że edukacja jest procesem dwustronnym - zawsze można ją odwrócić. Jeśli osoba dorosła stanie się dla dziecka uczniem, a dziecko stanie się nauczycielem dla dorosłego rodzica bądź nauczyciela, dzieje się magia: dorosły dowiaduje się więcej, jakimi prawami rządzi się współczesny świat młodych cyfrowych, dziecko doświadcza poczucia wartości i uznania – wyjaśnia dr Dębski.
Zagrożenia związane z najnowszymi technologiami
Najnowsze technologie mają niezwykle silny wpływ na psychikę dziecka. Rozwój AI dotyka bowiem aspektów rozwoju emocjonalnego dzieci i młodych ludzi, a to – zwłaszcza w Polsce – wciąż obszar słabo regulowany systemowo.
Potrzebujemy poszukiwać sposobów na to, jak rozmawiać o takich technologiach z dziećmi, jak unikać pułapek, takich jak traktowanie personalnych technologii jako ludzi. Dobrym pierwszym krokiem dla wszystkich rodziców jest wykorzystanie technologii do nauki, ale niekoniecznie upowszechnianie dostępu do smartfonów w szkole - tłumaczy Kamil Śliwowski, instructional designer w INCO.
W szkole kluczowe jest maksymalizowanie interakcji społecznych, a ograniczenie dystrakcji, jakie płyną z technologii, w szczególności mediów społecznościowych - podsumowuje.
Źródło: the:protocol