Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok coraz bliżej mistrzostwa Polski

Zbigniew Czyż
Wojciech Wojtkielewicz / Polska Press
W 26. kolejce PKO BP Ekstraklasy lider z Białegostoku rozgromił na własnym stadionie ŁKS Łódź 6:0. Dzięki wygranej, drużyna z Podlasia powiększyła przewagę nad drugim Śląskiem Wrocław i trzecim Rakowem Częstochowa odpowiednio do czterech i sześciu punktów. Do zakończenia sezonu pozostało już tylko osiem serii spotkań.

Po meczu z beniaminkiem Ekstraklasy trener Jagiellonii Adrian Siemieniec przyznał, że do końca sezonu, w walce o mistrzostwo Polski nie będzie już łatwych spotkań.

- I to niezależnie od tego z kim i gdzie będziemy grali. Musimy być świadomi, że nikt niczego nie da nam za darmo. Chcąc coś osiągnąć musimy na to zapracować na boisku i poza nim. Mówię nie tylko o dobrym graniu, ale też serduchu, ambicji. Ta droga ma wiele przeszkód, ale musimy być na to przygotowani i brać za to odpowiedzialność. Dla nas liczy się każdy kolejny mecz. Podchodzimy do niego jak do tego najważniejszego. Wychodzę z założenia, że kalkulowanie nie kończy się dobrze - podkreślił trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.

Raków Częstochowa znów stracił punkty

W zupełnie odmiennym nastroju po meczu z innym beniaminkiem, Ruchem Chorzów (1-1) był trener Rakowa Dawid Szwarga.

- To było spotkanie zamknięte z obu stron w którym mało było sytuacji do zdobycia bramek. Jest w nas bardzo duża złość, duża frustracja, bo wiemy, ile włożyliśmy wysiłku w ten mecz. Zabrakło konsekwencji w ostatniej akcji. Brak odpowiedniej odbudowy w polu karnym i Ruch wywiózł punkt. Przed nami kolejne mecze. Jedyne, co możemy zrobić, to skupić się na pracy i dążyć do tego, by w kolejnych zagrać na swoim właściwym poziomie - powiedział szkoleniowiec Rakowa Dawid Szwarga.

Przełamanie Pogoni Szczecin

Po czterech meczach bez zwycięstwa na zwycięską ścieżkę wróciła Pogoń Szczecin, która pokonała na własnym stadionie Cracovię 3-1.

- Bardzo cieszymy się ze zdobycia trzech punktów. W pierwszej połowie byliśmy szybcy w grze z piłką i aktywni, a do tego czujni. Każdy miał wpływ na grę, jestem zadowolony ze wszystkich zawodników. Prezentowaliśmy się w stylu, który może doprowadzić nas do sukcesów – powiedział po meczu trener Pogoni Jens Gustafsson.

- Przegraliśmy bardzo ważny mecz, a punktując tutaj, można było zrobić duży krok do przodu. Niestety się nie udało. Dwie pierwsze bramki, które straciliśmy, były kuriozalne – podsumował spotkanie trener Cracovii Jacek Zieliński.

Śląsk Wrocław traci dystans

Wicelider tabeli Śląsk Wrocław zremisował z Piastem w Gliwicach 2-2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

- Na pewno jest duży niedosyt, bo to my straciliśmy prowadzenie na koniec spotkania. Odwrotna sytuacja sprawiłaby, że nastroje byłyby inne. Nie wygraliśmy, a po to tutaj przyjechaliśmy. Mecz otworzył się po 60. minucie. Poszliśmy na wymianę ciosów. Mamy punkt, oczywiście szanujemy go, bo to trudny teren a Piast jest na miejscu nieadekwatnym do umiejętności - ocenił mecz w Gliwicach trener Śląska Jacek Magiera.

W poniedziałek dokończenie kolejki. Górnik Zabrze zagra z Legią Warszawa, Puszczą Niepołomice z Radomiakiem Radom, Stal Mielec z Lechem Poznań, a Widzew Łódź z Koroną Kielce.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Iga Świątek już nie ma złudzeń. "Zdałam sobie z tego sprawę"

Iga Świątek już nie ma złudzeń. "Zdałam sobie z tego sprawę"

To może być największy nalot na Rosję od czasów II wojny światowej

To może być największy nalot na Rosję od czasów II wojny światowej

Wróć na i.pl Portal i.pl