Eliksir miłości

dr n. med. Ryszard Smoliński, specjalista seksuolog
Nie wynaleziono dotąd eliksiru młodości i sprawności seksualnej. Intensywne poszukiwania nadal trwają. Bo przecież każdy mężczyzna pragnie być wspaniałym kochankiem, seksualnym macho.

Wierzy, że gdy będzie mistrzem alkowy i zaspokoi swoją partnerkę, to wzbudzi nie tylko jej zachwyt, ale też nigdy nie zostanie rogaczem. Powszechne opinie w tej mierze mówią: "prawdziwy samiec ma wciąż ochotę i zawsze może".

Ten nieprawdziwy pogląd niepokoi wielu mężczyzn, a nawet rozwija i pogłębia ich dysfunkcje seksualne. Marzenie o płciowej doskonałości było powodem poszukiwania cudownego eliksiru miłosnej sprawności.

Opisano ponad 900 środków o takim działaniu. Nazwano je afrodyzjakami, czyli substancjami pobudzającymi seksualnie. Są nimi: napoje, pokarmy, leki i zapachy. Tylko niektóre wytrzymały próbę czasu.

Lista wszystkich afrodyzjaków to dziedzictwo łatwowierności człowieka. Przez wieki stosowano, między innymi, podawane w różnej postaci: jądra byka, kozła lub osła, jelita ptaka, członek jeża lub wilka, proszek z rogu nosorożca, ostrygi i wiele innych.

Od czasów biblijnych zalecano korzeń mandragory, który przypomina męskie przyrodzenie. Był szczególnie ceniony, gdy jego odrośla przypominały jądra. Najbardziej poszukiwane afrodyzjaki wyglądały jak genitalia kobiety lub mężczyzny.

Stąd zaliczano też do nich: fasolę, banany, ogórki czy wspomniane wcześniej ostrygi. Za substancje pobudzające seksualnie uważa się również, znane w naszym klimacie: czosnek, miód, kiełki pszenicy, seler, dynię i słonecznik.
Wszystkie służą ogólnie rozumianemu zdrowiu i z pewnością wpływają pośrednio na sprawność i wydolność płciową. Jedno jest pewne. Ich działanie jest tym silniejsze, im bardziej się w nie wierzy!

Afrodyzjaki nie leczą bowiem impotencji czy oziębłości, lecz są przeznaczone dla ludzi, którzy pragną rozszerzyć swe doznania w alkowie. Prawdziwa niemoc i niechęć wymaga pomocy terapeuty. Najłatwiej dostępne i najczęściej stosowane w Polsce afrodyzjaki to: hiszpańska mucha, żeń-szeń i yohimbina.

Zastosowana przez Ciebie mucha hiszpańska (kantarydyna) to wysuszony ekstrakt z żyjącego w południowej Europie chrząszcza. Podrażnia błony śluzowe, szczególnie dróg moczowych, powoduje ich przekrwienie i wątpliwy wzwód.

To bardzo niebezpieczny preparat. Większa dawka hiszpańskiej muchy może nawet okazać się śmiertelna! W każdym przypadku niedomagań seksualnych należy udać się do lekarza. Zaburzenia wzwodu mogą być pierwszym zwiastunem poważnej choroby. Szybkie jej rozpoznanie i właściwe leczenie przywraca nie tylko seksualne zdrowie.

Przyjmowanie na własną rękę afrodyzjaków przynosi efekt tylko w przypadku silnej wiary w ich skuteczność. Bywa, że jest ona tym większa, im droższy jest cudowny specyfik. Krzysztofie, najwyższy czas, żebyś odwiedził lekarza seksuologa! Pod okiem specjalisty będziesz mógł zmierzyć się z problemem. W takich przypadkach pomoc fachowca jest najlepszym rozwiązaniem.

Wybrane dla Ciebie

Mieć podatek i zjeść podatek. Jak kandydaci próbują nas bujać

Mieć podatek i zjeść podatek. Jak kandydaci próbują nas bujać

Drabinka Rolanda Garrosa rozlosowana. Świątek poznała pierwszą rywalkę

Drabinka Rolanda Garrosa rozlosowana. Świątek poznała pierwszą rywalkę

Wróć na i.pl Portal i.pl