SPIS TREŚCI
Eksperci i wojskowi już w marcu zaczęli mówić o Konstantyniwce jako prawdopodobnym kolejnym celu Rosji. Położenie obrony zaczęło się gwałtownie pogarszać z początkiem maja, gdy rosyjskie wojska zaczęły posuwać się szybciej na południowy zachód od miasta, jednocześnie przeprowadzając naloty bombowe.

Strategicznie ważny bastion ukraińskiej obrony
Konstantyniwka, jako węzeł kolejowy i samochodowy, pełni ważną rolę logistycznego centrum i umocnionego obszaru dla Sił Zbrojnych Ukrainy. W latach 2023–2024 Konstantyniwka była uważana za miasto stosunkowo bezpieczne, które znajdowało się 30–40 km stąd. Pozwalało to wykorzystać je jako bazę do rozmieszczenia uzbrojenia i logistyki ukraińskich ugrupowań, które toczyły walki na kierunkach Bachmutu i Torecka.
Od pierwszych tygodni wojny na pełną skalę wielokrotnie znajdowała się pod ostrzałem rosyjskiego lotnictwa i rakiet dalekiego zasięgu. Wraz ze zbliżaniem się frontu na wiosnę przedmieścia miasta znalazły się również w zasięgu dronów FPV i artylerii rosyjskiej. Władze twierdzą, że 20-30 proc. domów w Konstantyniwce zostało już zniszczonych, ale w mieście nadal pozostaje ok. 9 tys. cywilów (przed wojną mieszkało 67 tysięcy). Teraz najczęściej ludzie ewakuują się dopiero wtedy, gdy w wyniku uderzenia zostają zniszczone ich domy. Jest to dobrze znana taktyka Rosjan przed szturmem: skoncentrować się na zniszczeniu wszystkich możliwych budynków, aby utrudnić obronę miasta.
Rosyjskie wojska codziennie zrzucają na miasto co najmniej 10 bomb lotniczych – taką liczbę podał pod koniec kwietnia szef donieckiej wojskowej administracji regionalnej Wadim Filaszkin. Rosja prowadzi również ostrzał artyleryjski, a do miasta wlatują drony, w tym drony FPV, wobec których środki przeciwdziałania elektronicznego są bezsilne. Lokalne władze praktycznie codziennie informują o rannych lub zabitych mieszkańcach miasta w wyniku rosyjskich ataków.
Klucz do zajęcia całości Donbasu przez Rosję
Przemysłowe i administracyjne centrum kontrolowanej przez Ukrainę części Donbasu było celem rosyjskiej ofensywy już w pierwszych miesiącach inwazji. Wtedy Rosjanie próbowali przedostać się tutaj od północy, przez Łyman i Izium, ale plany te zniweczyła udana kontrofensywa ukraińska jesienią 2022 roku. Jednak wiosną ubiegłego roku wojska rosyjskie rozpoczęły ofensywę od strony Bachmutu w kierunku Czasiw Jaru – jest to główne wzniesienie i ostatnia „twierdza” obronna od wschodniej flanki Konstantyniwki. Pomimo tego, że Rosjanie nie zdołali szybko zdobyć tego miasta, stopniowo przebijają się przez ukraińską obronę i zbliżyli się już do zachodnich przedmieść Czasiw Jaru. Stąd do zabudowań miejskich Konstantyniwki jest około 10 km.
Następnie, w czerwcu ubiegłego roku, armia rosyjska rozpoczęła ofensywę na południowym skrzydle, atakując Toreck. Pomimo oświadczeń rosyjskiego Ministerstwa Obrony o całkowitej kontroli nad miastem, w rzeczywistości w okolicach Torecka nadal istnieją ogniska oporu. Znacznie spowalnia to ruch rosyjskich wojsk, które obecnie próbują znaleźć lukę na flankach miasta, w pobliżu wsi Szczerbiniwka i Dylijiwka. Stąd do Konstantyniwki jest około 12-13 km.
Na przełomie zimy i wiosny armia rosyjska posunęła się naprzód w Torecku, Czasiw Jarze i okolicach, zbliżyła się do Pokrowska, kontynuowała ataki pod Siwerskim. Wszystkie te miasta są położone w pobliżu Konstantyniwki, dlatego jej bezpieczeństwo jest zależne od sytuacji na kilku kierunkach rosyjskiej ofensywy: pokrowskim, toreckim, kramatorskim (Czasiw Jar) i siwerskim. Pogorszenie sytuacji nawet na jednym z nich, a tym bardziej na kilku, natychmiast podnosi poziom zagrożenia dla Konstantyniwki.
Najbardziej oczywiste drogi dojścia do Konstantyniwki to te od strony Czasiw Jaru i Torecka. Ale tam Siły Zbrojne Ukrainy stawiają zaciekły opór: miasta są utrzymywane od prawie roku, co jest rekordem w całej historii wojny Rosji w Ukrainie. Kiedy rosyjskim wojskom nie udało się zbliżyć do Konstantyniwki czołowo od wschodu, przeniosły punkt ciężkości gdzie indziej – na styk kierunków pokrowskiego i toreckiego. I tutaj znalazły lukę w obronie ukraińskiej.
Sukces Rosjan: przełom taktyczny czy strategiczny?
Wiosną tego roku Rosjanom udało się w końcu przebić się przez ukraińską linię obrony. Stało się to na południowy zachód od Konstantyniwki, w pobliżu trasy N-32 do Pokrowska na zachodzie. Przez długi czas Rosjanie nie mogli utrzymać się na tej drodze, Ukraińcy skutecznie kontratakowali wroga i wybijali go z pozycji.
Jednak na początku maja armii rosyjskiej udało się przeciąć trasę i zdobyć szereg wsi zarówno na południe, jak i na północ od niej. Co więcej, siły zbrojne Rosji uparcie próbują przedrzeć się na północ i całkowicie odciąć logistykę Konstantyniwki od strony zachodniej. Ofensywę na Konstantyniwkę prowadzą jednocześnie dwie rosyjskie armie. Przełamanie na lewym skrzydle udało się jednostkom 8. Armii, które zostały tu przeniesione wiosną. Udało im się wbić w linie obronne Sił Zbrojnych Ukrainy na głębokość prawie 9 km i nadal poszerzają ten „klin”. Sytuację komplikuje fakt, że jednocześnie wojska rosyjskie atakują w przeciwnym kierunku – w stronę aglomeracji Pokrowsk-Myrnohrad. Nie pozwala to Generałowi Sztabu Sił Zbrojnych Ukrainy skoncentrować dodatkowych sił na jednym odcinku, rozpraszając je na kilka kierunków.
„Nie ma już żadnych wątpliwości, że na tym odcinku po raz pierwszy w tej wojnie dokonaliśmy klasycznego głębokiego przełamania obrony przeciwnika na skalę strategiczną. Tak, tempo ruchu nie jest takie jak podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, ale wtedy nie było dronów, które unieruchamiają każdy ruch, zarówno nasz, jak i wroga, i nie pozwalają nam poruszać się szybciej” – napisał 21 maja jeden z popularnych rosyjskich obserwatorów wojskowych Jurij Podoljak (3,1 mln subskrybentów na Telegramie). Z kolei ukraińscy analitycy zgadzają się, że doszło do przełamania, ale „na głębokość taktyczną” (np. Konstantin Maszowiec).
Priorytet kampanii letniej na Ukrainie
Teraz Rosjanie powoli, w ciężkich walkach, przedzierają się do aglomeracji słowiańsko-kramatorskiej, od południa, zachodu i wschodu. Codzienne raporty sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy pokazują, że właśnie tutaj – na styku kierunków pokrowskiego, toreckiego i kramatorskiego – w ostatnich tygodniach dochodzi do największej liczby starć.
Zadaniem rosyjskich wojsk w najbliższym czasie jest doprowadzenie do półokrążenia Konstantyniwki i przejęcie kontroli ogniowej nad logistyką armii ukraińskiej. Jeśli im się to uda, ukraińskie oddziały będą musiały wkrótce wycofać się z głębokiego występu w pobliżu Torecka na północ – na linię obrony wzdłuż rzek Byczok, Kazennyj Torec i zbiornika wodnego Kleban-Byk. Kilka kilometrów od niego zaczynają się okolice Konstantyniwki, a głównym celem letniej kampanii wojskowej Kremla może stać się właśnie zdobycie tego miasta.

źr. BBC Russian, Radio Swoboda