Film "Ania" trafił do kin. Ile osób go obejrzało?
Anna Przybylska wróciła na ekrany kin. Tym razem w filmie dokumentalny w reżyserii Krystiana Kuczkowskiego i Michała Bandurskiego. Chociaż produkcja miała premierę tydzień temu, już zgromadziła w kinach 200 tysięcy widzów.
Internauci, którzy już zdążyli obejrzeć film, nie ukrywają, że zrobił na nich spore wrażenie.
Niepublikowane fragmenty filmu "Ania". Jarosław Bieniuk wspomina ukochaną
"Anię" tworzą nie tylko materiały zbierane latami przez jej ukochanego, ale także wypowiedzi osób związanych z aktorką. Nie wszystkie trafiły jednak na ekran. Widzowie nie mogli zobaczyć m.in. wyznania Jarosława Bieniuka, który zdradził, że Ania Przybylska wciąż mu się śni, a także opowieści o poczuciu humoru gwiazdy.
- Najwięcej wspominam tych radosnych chwil, tego śmiechu, tych naszych „beczek”[…] To ociepla mi serducho, kiedy wspominam jej śmiech, jej radość, te fantastyczne chwile, które przeżyliśmy…

Anna Dereszowska o pracy z Anną Przybylską na planie "Złotopolskich"
W filmie "Ania" wypowiada się też Anna Dereszowska. Do produkcji nie trafiły jednak jej słowa, w której przekonywała, że Anna Przybylska, mimo gigantycznego sukcesu, pozostała sobą.
Ania nie miała w sobie takiego zadęcia, takiej chęci, żeby być ikoną [...] Ona po prostu była takim zwyczajnym człowiekiem, taką super równą babką, i myślę, że to był fenomen Ani, że po prostu wszyscy się z nim utożsamiali, bo była normalna.

Andrzej Piaseczny nie ukrywa przywiązania do Anny Przybylskiej
Andrzej Piaseczny , który był bardzo blisko gwiazdy, nie ukrywał, że Ania często gości w jego myślach. Te słowa także do tej pory były utrzymywane w tajemnicy.
Był taki długi czas w moim życiu, że kiedy grałem na koncertach piosenkę z filmu „Złotopolscy” to myślałem i mówiłem o Ance. Nie tylko o Ance. Spotkaliśmy całą masę genialnych ludzi na planie „Złotopolskich”, to był dar od losu, spotkanie z Anką, ale też z innymi aktorami…

Premiera "Ani" na świecie. Gdzie można obejrzeć produkcję?
Sporo innych, wzruszających momentów, pojawia się jednak na ekranie. O tym, o jakich wypowiedziach mowa, można się przekonać, wybierając się do kin. Chociaż do tej pory film mogli oglądać widzowie w Polsce, niedługo będzie on dostępny w innych krajach na świecie. Zobaczą go widzowie w Brukseli, potem w niemal całej Europie oraz Stanach Zjednoczonych.