Herve Renard poprowadzi reprezentację Francji. Ale kobiet
Na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Katarze Saudyjczycy prowadzeni przez Renarda pokonali sensacyjnie przyszłego mistrza świata, Argentynę 2:1, ale przegrali z Polską 0:2 i Meksykiem 1:2.
54-letni Renard przejmie żeńską drużynę "Trójkolorowych" po Corinne Diacre. Z kobiecym zespołem jeszcze nie pracował, ale ma bogate doświadczenie w pracy z reprezentacjami narodowymi: był zatrudniony w Zambii (dwukrotnie), Angoli, Wybrzeżu Kości Słoniowej i Maroku. Z Zambią (2012) i WKS (2015) triumfował w Pucharze Narodów Afryki.
W Arabii Saudyjskiej pracował w latach 2019-23. Pod jego wodzą Saudyjczycy zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie katarskiego mundialu, ale za to pokonali późniejszego mistrza świata - Argentynę. PAP
Dla kobiecej reprezentacji Francji Herve Renard porzucił lukratywny kontrakt z Arabią Saudyjską. Do czerwca 2027 roku miał bowiem zagwarantowane około 440 tys. złotych co miesiąc. Dla porównania pensja Czesława Michniewicza z PZPN była o połowę niższa.
To właśnie Renard - przynajmniej medialnie - był łączony z reprezentacją Polski po tym jak prezes Cezary Kulesza ogłosił rozstanie z Czesławem Michniewiczem. Francuz wcześniej sam wyraził gotowość poprowadzenia naszej drużyny. Łączono go także z Belgią, ale te rewelacje zdementował. Ostatecznie Biało-Czerwonych przejął Portugalczyk Fernando Santos, a Belgów po Roberto Martinezie prowadzi Niemiec Domenico Tedesco.
Renard związał się z kobiecą reprezentacją Francji do połowy przyszłego roku. W piątek o 12:00 odbędzie się jego pierwsza konferencja. Podczas niej poda nazwisko powołanych na najbliższe dwa mecze.
Najpiękniejsza dziennikarka na świecie jest w ciąży. Ojcem b...
