Poprzednie edycje imprezy były udane, nic więc dziwnego, że w tym roku organizatorzy skupieni wokół Michała Ostrowskiego bez problemów dostali oficjalną zgodę gminy Łagów i ruszyli ostro z przygotowaniami do III Maluchowej Majowki. To już trzecia edycja zlotu i wszyscy - organizatorzy, uczestnicy i mieszkańcy Łagowa i okolic - mają nadzieję, że nie ostatnia.
Na trasę przejazdu z Bukowego Dworku w Gronowie wyruszyły w kierunku Łagowa i dalej ulicą 1 Lutego do Łagówka 154 pojazdy, które następnie przejechały paradnie w kierunku Jemiołowa, by wrócić do łagowskiego amfiteatru. I wróciły prawie wszystkie o własnych siłach, bo tylko jednego z kierowców wspomogli koledzy już na podjeździe pod scenę, gdzie czekał wójt Czesław Kalbarczyk z organizatorami i otworzył oficjalnie zlot.
Dodajmy, że dopisała miejscowa gastronomia, mocno tego dnia oblężona, ale uliczki łagowskie przeżywały potężny napór wszelkich pojazdów - nie tylko zlotowych Maluchów. Pierwsze promyki słońca zapchały Łagów dokumentnie.
Czytaj również:W Łagowie zasadzili ponad 3,5 tysiąca nowych drzew