[JACEK CZAPUTOWICZ] [KOMISJA EUROPEJSKA] PiS nie chce już wojny z Unią Europejską

Jakub Oworuszko, Aleksandra Gersz (AIP)
Jacek Czaputowicz
Jacek Czaputowicz adam guz/polska press
Nowe otwarcie w relacjach Polska-Komisja Europejska. Zmiana szefa MSZ i kolacja premiera Morawieckiego z szefem KE ma być jego symbolem.

- Podczas spotkania potwierdziliśmy sobie wolę współpracy w bardzo wielu obszarach - przekonywał premier Mateusz Morawiecki po wtorkowej kolacji z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem. - 28 krajów UE ma różne interesy i sztuką jest, by wypracować odpowiednie kompromisy. Naszą intencją jest, by odpowiadały interesom Polski - tłumaczył szef rządu.

Politycy rozmawiali m.in. o praworządności w Polsce. Morawiecki zapewniał, że strona polska „bardzo mocno wyraziła swoje intencje” dotyczące zmian w wymiarze sprawiedliwości. - Przedstawiłem rys charakterystyczny i historyczny naszego wymiaru sprawiedliowści - relacjonował Morawiecki, zaznaczając, że rozmowy dotyczyły też polityki klimatycznej, energetycznej czy brexitu.

Premier Morawiecki poleciał do Brukseli tuż po pierwszym posiedzeniu rządu w nowym składzie. Rekonstrukcja objęła m.in. szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Witolda Waszczykowskiego. O jego dymisji mówiło się już od wielu miesięcy. To właśnie jego błędy w politycy zagranicznej ma naprawić premier i nowy szef resortu - Jacek Czaputowicz.

CZYTAJ TAKŻE: Czy polski premier przekona do siebie unijnych polityków?

Zmiany personalne i spotkania premiera z szefem Komisji Europejskiej oraz z dziennikarzami z zagranicznych mediów wskazują na to, że rząd nie chce już zaogniać konfliktu z europejskimi instytucjami, którego efektem było uruchomienie słynnego art. 7 traktatów europejskich. Procedura ta została wszczęta po raz pierwszy w historii UE i mimo, że droga do bolesnych sankcji wobec Polski jest daleka, to jest ona poważnym problemem dla rządu Prawa i Sprawiedliwości. Postępowanie przejęła teraz prezydencja bułgarska w Radzie UE i wciąż niewiadomo, kiedy sprawa Polski znajdzie się w agendzie tego ciała.

Zmiany w rządzie i spotkanie premiera z przewodniczącym KE odbiło się szerokim echem w zagranicznych mediach. „Skład nowego rządu sugeruje, że Polska chce pojednać się z UE”, pisze amerykański dziennik „Washington Post”, dodając, że głównym celem rekonstrukcji jest ocieplenie relacji na linii Warszawa-Bruksela, w momencie, kiedy Komisja Europejska uruchomiła wobec Polski art. 7 unijnego traktatu. Gazeta dodaje, że odniosło to już pierwsze rezultaty: spotkanie premiera Morawieckiego z szefem KE „upłynęło w przyjaznej atmosferze” i już umówiono się na kolejne, w lutym. Jak zaznacza z kolei agencja Associated Press, dymisja „kontrowersyjnych i najbardziej krytykowanych przez UE ministrów spraw zagranicznych, obrony i środowiska”, do której premier Morawiecki miał przekonać lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego, nie przypadkowo nastąpiła tuż przed rozmowami w Brukseli.
Spotkanie między Morawieckim a Junckerem agencja Reuters nazywa „nowym początkiem” w polsko-unijnych relacjach. Zaznacza jednak, że zarówno rozmowa ta, jak i „usunięcie z rządu największych eurosceptyków”, wcale nie niosą za sobą zmiany „radykalnego” stanowiska polskiego rządu, a mają jedynie charakter propagandowy i wizerunkowy, o czym świadczy zatrzymanie na stanowisku ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. „Realna władza pozostaje w rękach prawdziwego lidera Jarosława Kaczyńskiego”, pisze z kolei dziennik „Wall Street Journal”, dodając jednak, że zmiany personalne w rządzie to przyznanie się do faktu, że wizerunek Polski w Brukseli w ostatnich miesiącach ucierpiał.

W podobnym tonie brzmią media europejskie. Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że „Jarosław Kaczyński zwolnił z teatru kukiełkowego dwie osoby, które są symbolem konfliktu Polski z UE: Witolda Waszczykowskiego, który odpowiedział na postępowanie KE w sprawie praworządności w Polsce negatywną polityką blokady oraz Antoniego Macierewicza, który od lat walczy z UE”.

CZYTAJ TAKŻE: Czy polski premier przekona do siebie unijnych polityków?

- Chciałoby się, żeby nastąpił ten przełom w relacjach - przyznał w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press rzecznik i poseł Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. - Te relacje z Unią są teraz bardzo złe. Nigdy od wstąpienia Polski do Unii nie były aż tak złe - ocenił polityk.

- Sam fakt, że premier wystąpił na konferencji podsumowującej rozmowy bez przewodniczącego Junckera może świadczyć o tym, że rozmowy zakończyły się fiaskiem. Politycy europejscy są świadomi, że wprowadzane w polskim systemie sądownictwa zmiany są sprzeczne z zasadą trójpodziału władzy - przekonuje z kolei Paulina Henning-Kloska z Nowoczesnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

PiS nie wojował z UE bo jesteśmy jej częścią. Komisja Europejska,która stoi na straży przestrzegania zapisów traktatowych przez państwa członkowskie dopatrzyła się poważnych uchybień ze strony Polski i wszczęła przewidziane w traktatach procedury. Nasz rząd otrzymał pisemne rekomendacje /zalecenia/ i 3 miesięczny termin na wdrożenie tych rekomendacji. Jeśli nie wykona zaleceń,sprawa trafi do oceny przez państwa członkowskie. One w głosowaniu/ministrowie/ wypowiedzą się o dalszych krokach. Wystarczy 22 głosy przeciwko Polsce aby doszło do kolejnego głosowania,tym razem już na szczeblu szefów rządów /Rada Europejska/ o ewentualnych sankcjach.

Warto mieć na uwadze,że Komisja Wenecka negatywnie oceniła zapisy 13 ustaw przyjętych przez polski parlament w  ostatnich 2 latach.

Kraje unijne wyraźnie artykułują,że oczekują od Polski poprawienia prawa a nie dyskusji, która nic nie wnosi. Szef KE podczas spotkania z premierem Morawieckim wyraźnie mu to wyartykułował.

B
Brzeszczot

Partia założona przez Braci Mniejszych nie wojowała i nie wojuje z unią. Tego typu narracja wprowadza w błąd niewyrobionych politycznie (ogłupionych przez polskojęzyczne propagandowe media o esbeckiej genezie i proweniencji), młodych wybladłych forumowiczów z wygasających gimnazjów, likwidowanych trzyletnich liceów, czy studentów marketingu i zarządzania, ufologii, europeistyki, wróżbiarstwa, ochrony krajobrazu, horoskopologii czy różdżkarstwa. W kontekście tej sprawy z wielkim smutkiem i przykrością zauważyłem, że premier Mateusz M. usunął z ministerialnych stanowisk Pana Antoniego M. i Pana Jana S. Świadczy to o postępującej eurobolszewizacji naszego niepodległościowego rządu i PAD-a. Jest to bardzo zły prognostyk na przyszłość. Nie wiem dlaczego Pan Jarosław zgodził się na takie antynarodowe posunięcie. Jedynym pocieszającym faktem w tym całym zamieszaniu jest to, że poszedł na przysłowiową zieloną trawę pan Witold W. z MSZ-u. Nie można już było ze spokojem patrzeć na jego probanderowską politykę wobec Ukrainy.

G
Gość
Nie mozna dyskwalifikowac w nieskonczonosc partii PiS, europejskiej, ktora ma najwiekszy odsetek ludzi dobrze wyksztalconych, zarazem ludzi takich, dla ktorych zagrywki brukselskich funkcjonariuszy sa latwe do odczytania, dla ktorych nie robia zadnego wrazenia. Mateusz Morawiecki zawiozl Junckerowi atuty z zawartoscia rzeczywistosci, i prosze bardzo... Rzeczywistosc pozostala rzeczywistoscia, a wirtuacje PO-skie pozostaly wlozone przez Junkier & Co. do glebokiego kosza i posluza za rozpalke w kominku. Brawo! Brawo tym, ktorzy nie padli na kolana przed KE w UE. Wsrod nich sa na razie osoby dwie, Lady Beata Szydlo, Mister Mateusz Morawiecki. Jest i trzeci, einstein polityki unijnej, a zwie sie Mister dr Jaroslaw Kaczynski. Brawo!
Wróć na i.pl Portal i.pl