Jak film "Ciakmull" wywołuje kryminalne skojarzenia

Mariusz Grabowski
Pixabay
„Ciakmull” to nie tylko ekranowa opowieść o sprawiedliwości, ale też dowód, że Włosi mają wyrafinowane poczucie humoru.

Czy niewinnie brzmiące słowo „Ciakmull” może wywołać jakiekolwiek skojarzenia kryminalne? Jak najbardziej, szczególnie u tych, którzy lubią spaghetti westerny. „Ciakmull” to nie tylko ekranowa opowieść o sprawiedliwości, ale też dowód, że Włosi mają wyrafinowane poczucie humoru.

Rewolwerowiec bez pamięci

Kto nie wierzy, niech poświęci 95 minut na konsumpcję filmu „Ciakmull - L’uomo della vendetta”, wyreżyserowanego w 1970 r. przez Enzo Barboniego, tego samego, który cztery lata wcześniej napisał scenariusz do legendarnego „Django” Sergio Corbucciego. Tytuł od biedy można przełożyć jako „Ciakmull - człowiek, który się mści”.

Oto po pożarze w więzieniu, które jednoznacznie przypomina dom wariatów, na wolność wydostaje się czterech facetów, w tym tytułowy Ciakmull, grany przez popularnego w latach 70. amerykańskiego aktora Leonarda Manna. Ciakmull wcześniej stracił pamięć i w celu jej odzyskania udaje się do Dodge City.

Dlaczego akurat tam? Bo tak jest w scenariuszu autorstwa Mario Di Nardo, tak wielkiej filmowej szychy, że aż głupio pytać.

Słodkie oczy Evelyn Stewart

W Dodge City, prócz gwałtownej depopulacji dokonanej przez Ciakmulla na mieszkańcach (stracił pamięć, ale strzela jak sam diabeł), okazuje się co następuje: Ciakmull jest synem pewnego bogacza, a przez moment nawet dwóch, a także to, że wcale nie nazywa się Ciakmull, tylko pospolicie Chuck Moll (to waśnie owa włoska skłonność do rubasznej zabawy).

Skoczna muzyka Riza Ortolaniego, okolice Mediolanu udające Dziki Zachód, kowbojskie gęby, na których hektolitry Chianti pozostawiły niezatarte piętno i łany nieboszczyków - to tylko niektóre z atrakcji „Ciakmulla”. Najważniejsze jest jednak przesłanie: kto zadziera z Ciakmullem - marnie kończy.

I jeszcze jedno. W „Ciakmullu” występuje także niewiasta, która okazuje się narzeczoną naszego bohatera. To Sheilla, zagrana przez Idę Galli, piękna jak marzenie. Do kina wciągnął ją osobiście Federico Fellini, dając jej nawet niewielką rolę w „La dolce vita”.

Sheilla ma w „Ciakmullu” rólkę niewielką, ale smakowitą. A kto ośmieliłby się powiedzieć, że jest inaczej, niech uważa! Ciakmull ma go już na muszce!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl