Najlepsi bariści na świecie rywalizowali wczoraj w finale Starbucks Barista Championship. Tegoroczny finał międzynarodowych zawodów po raz pierwszy w historii przeprowadzono w Polsce. Do Siemacha Spot w Magnolii przyjechali reprezentanci Niemiec, Rumunii, Bułgarii, Czech, Słowacji i Węgier. Polskę reprezentował Sebastian Charęza z Wrocławia, który na co dzień pracuje w kawiarni Starbucks na placu Grunwaldzkim. Wszyscy finaliści zostali wyłonieni w eliminacjach.
- Najpierw szukaliśmy najzdolniejszych baristów we wszystkich naszych kawiarniach. Spośród nich wybraliśmy najlepszego w danym mieście. Ostatnim etapem kwalifikacji do finału były zawody krajowe - opowiada Mateusz Grzesiak, manager kawiarni w Rynku.
Finał składał się z trzech konkurencji. Pierwsza polegała na przygotowaniu kawy latte. Najważniejsze były wzory z pianki: serce, rozeta, tulipan i łabędź - najtrudniejszy do stworzenia.
W drugiej uczestnicy opowiadali publiczności i jurorom o tym, jak zostali baristami Starbucksa, co najbardziej kochają w swoim fachu oraz jak zarażają innych pasją do kawy.
Trzecią konkurencję można nazwać kawą w ciemno. Bariści losowali jeden z dziesięciu rodzajów kawy. Po przygotowaniu napoju dobierali do niego jedzenie. Jurorzy oceniali technikę parzenia i kompozycję smaków. Wrocławianin przyrządził jasnopaloną kawę Veranda i zaserwował ją z czekoladą mleczną, migdałami i orzechami włoskimi.
Z kolei naszym czytelnikom podpowiedział, jak przygotować idealną kawę w domowych warunkach. Okazuje się, że aby delektować się głębokim smakiem, wcale nie trzeba posiadać wiedzy tajemnej i drogich ekspresów. Klucz do sukcesu? Temperatura i proporcje. Kawa będzie spakować najlepiej, gdy zaparzymy ją w wodzie w temperaturze 90 stopni. Optymalne proporcje to 6 gramów kawy na 100 mililitrów wody. Więcej wskazówek w materiale wideo.
Bezkonkurencyjna okazała się Lisa Mu z Niemiec. Pozostała szóstka zajęła ex aequo drugie miejsce.