Kamil Grabara znalazł klub, gdzie może się rozwijać
Kamil Grabara miał zaledwie 17 lat kiedy wyjechał z Polski do Anglii. Młody bramkarz dołączył do Liverpoolu, gdzie występował w młodzieżowych drużynach. Najwięcej występów uzbierał w kadrze U21, gdzie zagrał aż 34 razy. Niestety Jurgen Klopp nigdy nie pozwolił mu wyjść na murawę w seniorskiej drużynie. W poszukiwaniu minut Grabara udał się na wypożyczenie do duńskiego zespołu Aarhus GF (2019 i 2020-2021) oraz Huddersfield Town (2020-2021). Występy w ekipie ze Skandynawii wypromowały go na tamtejszym rynku. W 2021 roku FC Kopenhaga wykupiła Polaka za 3,5 mln euro.
Grabara w Kopenhadze stał się podstawowym bramkarzem, ale przede wszystkim jednym z najlepszych zawodników. Najważniejszym spotkaniem polskiego bramkarza w barwach duńskiego klubu jest mecz z Manchesterem City w fazie grupowej Ligi Mistrzów, który odbył się 11 października 2022 roku. W Danii doszło wówczas do sensacji, gdyż "Obywatele" nie strzelili żadnej bramki, a rezultat 0:0 był wielkim wyczynem. Bohaterem został oczywiście Grabara, który obronił nawet karnego Mahreza. Już po pierwszym spotkaniu grupowym wygranym przez City 5:0 Pep Guardiola chwalił 24-latka. W starciu rewanżowym już nie był tak zachwycony postawą Polaka. Może dlatego, że nie wpuścił żadnej bramki.
- Ich bramkarz zagrał naprawdę świetny mecz. Nie wiem, czy to kwestia maski, którą miał na twarzy czy czegoś innego, ale to był doskonały występ - podreśli hiszpański trener po meczu Manchester City - FC Kopenhaga (5:0).
Kamil Grabara chce zatrzymać Raków Częstochowa
Los chciał, że w tegorocznych eliminacjach Ligi Mistrzów FC Kopenhaga z Kamilem Grabarą w składzie trafiła na polski zespół - Raków Częstochowa. Pierwszy mecz IV rundy odbył się na stadionie w Sosnowcu, gdzie gospodarzem był Raków. Niestety "Medaliki" przegrały 0:1 po samobójczym trafieniu Bogdana Racovitana. Grabara nie musiał się napracować, gdyż podopieczni Dawida Szwargi nie zagrozili bramce Polaka. 24-latek znany z tego, że nie przebiera w słowach, powiedział, że jest pewny, że duński klub awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
- Prawda się obroni na boisku. Nie powiem, że jestem święcie przekonany, ale wiem, że ten mecz inaczej będzie wyglądać u nas w domu i nie ma co robić jakiejś mistycznej atmosfery wokół naszego stadionu, ale 38 tys. kibiców będzie na meczu, boisko też będzie lepsze i zobaczymy. Skłamałbym gdybym powiedział, że nie przejdziemy Rakowa - powiedział Grabara tuż po meczu.
Czy Grabara rzeczywiście jest tak mocny? Czy da się pokonać polskiego bramkarza? Oczywiście, że tak! W miniony weekend takiej sztuki dokonał zespół Silkeborg IF, który w 5. kolejce wygrał z mistrzem kraju aż 3:1. 90 minut między słupkami zagrał Grabara. Poza nim, w wyjściowej jedenastce zobaczyliśmy jeszcze trzech innych podstawowych graczy - Diksa, Jelerta i Elyounoussi'ego. Raków Częstochowa może skupić się na stałych fragmentach gry, gdyż Silkeborg tak strzelił pierwszą bramkę. Obrońcy zgubili krycie, a polski golkiper pierwszy strzał odbił przed siebie. Przypomnijmy, że "Medaliki" w pierwszym meczu strzeliły bramkę po dośrodkowaniu, ale rywala uratował minimalny spalony jednego z zawodników atakujących.
Kamil Grabara w lidze duńskiej w sezonie 2022/23 (23 mecze)(
- Czyste konta: 7
- Procent czystych kont: 30
- Obrony: 57
- Obrony na mecz: 2,49
- Stracone bramki na 90 minut: 0,86
Kamil Grabara w lidze duńskiej w sezonie 2023/24 (5 meczów)
- Czyste konta: 1
- Procent czystych kont: 20
- Obrony: 13
- Obrony na mecz: 2,6
- Stracone bramki na 90 minut: 1,40
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Polscy piłkarze, którzy nie mają aktualnie klubu. Jacek Góra...
