Joanna Krupa broni zwierząt nago i z krzyżem w ręku

there,

Jaśko Krupa! Z galicyjskiej wioski. Aleś sobie córkę wychował. Niech cię jasny gwint...

Uważam że ona chce po prostu nakarmić małego Jezuska. Dlatego go tak sobie przykłada do piersi.

W innych kulturach symbole religijne nie są parawanem do zbijania kasy i robienia sobie taniej popularności.
Chrześcijańskie symbole można opluwać bezkarnie. "Argumenty" zawsze się znajdą - zob. nijaki Marco na tym forum.
Jakoś nie widać chętnych do używania gwiazdy dawida czy menory (symbole judaizmu) przez pseudoartystów lub tzw. obrońców zwierząt czy turkucia podjadka. A tym bardziej półksiężyca (element symboliki islamu), bo ich wyznawcy potrafią podjąć skuteczne działania karzące (może skończyć się ucięciem przysłowiowych jaj, a czasami zejściem delikwenta).
Jeżeli Krupa robi to świadomie, to świadczy o poziomie jej rozwoju umysłowego.
Toteż można zakończyć stwierdzeniem, że J. Krupa - to zero rozumu, a cała reszta to goła d...pa.

Kto rozumie? Kali, ty się nauczyć lepiej pisać po polski. A tak na poważnie, to krzyż był niczym innym, jak narzędziem tortur i hańby. To tak zwani chrześcijani wpadli po wielu latach na pomysł, aby uczynić zeń przedmiot kultu. Może wykorzystując go w tej kampanii chodziło o wpłynięcie na resztki sumienia, dziś żyjących tak zwanych chrześcijan. Oni jednak potrafią tylko protestować wobec używania czegoś, co kiedyś było kojarzone tylko z hańbą. Zapominają jednak o praktycznym wymiarze swojej wiary wobec choćby udręczonych zwierząt. Pozdrawiam.