Joanna Wołosz: Teraz poprzeczka idzie w górę

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
PAP/Grzegorz Michałowski
Tak naprawdę dziś dużo energii nie straciliśmy, a to też się liczy. Najważniejsze, że wygrałyśmy 3:0 i możemy skupić się teraz na środowym meczu z Tajlandią, bo teraz poprzeczka idzie w górę - powiedziała po meczu Joanna Wołosz.

Siatkarki reprezentacji Polski wygrały trzeci mecz kwalifikacji do igrzysk olimpijskich w Paryżu. W łódzkiej "Atlas Arenie" Polki pokonały Kolumbijki 3:0, (25:21, 25:21, 25:13). W środę Biało-Czerwone zagrają w Łodzi o godz. 17.30 z reprezentacją Tajlandii.

Po dniu przerwy została wznowiona rywalizacjia w walce o olimpijskie paszporty. W stolicy Francji zagra dwanaście drużyn. Gospodynie Francuzki mają już zapewniony udział. Sześć kolejnych uczestniczek zostanie wyłonionych z trzech obecnie rozgrywanych turniejów. Dwa pozostałe odbywają się w Chinach i Japonii. 24 reprezentacje zostały podzielony na trzy ośmiozespołowe grupy. Tylko dwie najlepsze drużyny z każdej grupy otrzymają olimpijską przepustkę. Pozostałych pięć ekip uzyska awans na podstawie rankingu FIVB.

Polskie siatkarki o awans walczą w Łodzi. Podopieczne Stefano Lavariniego zaczęły rozgrywki od dwóch zwycięstw - nad Słowenią 3:0 oraz Koreą Południową 3:1.

Joanna Wołosz (rozgrywająca reprezentacji Polski): "Takich meczów nie gra się łatwo, bo nie wiadomo, czego spodziewać się po zespołach, z którymi nie ma się okazji rywalizować. Może i nie wyglądał ten mecz najlepiej, ale kilka rzeczy było dobrych. Fajnie, że wyciągnęłyśmy drugiego seta i później włączyłyśmy kolejny bieg i kontrolowaliśmy grę. Całe szczęście, że nie zgubiłyśmy po drodze seta, bo z takimi zespołami takie wpadki mogą się zdarzyć. Tak naprawdę dziś dużo energii nie straciliśmy, a to też się liczy. Najważniejsze, że wygrałyśmy 3:0 i możemy skupić się teraz na środowym meczu z Tajlandią, bo teraz poprzeczka idzie w górę".

Magdalena Stysiak (atakująca reprezentacji Polski): "Mamy szacunek do każdego przeciwnika, ale wiedziałyśmy, że ten mecz musimy wygrać, najlepiej 3:0. Wiedziałyśmy, że jesteśmy lepsze i mimo przewagi Kolumbijek w drugim secie nie było żadnej nerwówki, bo wiedziałyśmy, że i tak to wygramy. Z Tajlandią nie czeka nas łatwy mecz, bo Tajki zawsze pokazywały, jak bardzo są szybkie, sprytne i waleczne. Mają też dobrą zagrywkę. Ich blok nie jest jednak aż tak wysoki i trzeba będzie dobrze wybierać sposób ataków".

Magdalena Jurczyk (środkowa reprezentacji Polski): "Nasza gra dziś bardzo falowała. Szczególnie na początku drugiego seta, w którym przegrywałyśmy 0:5. Nie miało znaczenia to, na którym miejscu w światowym rankingu były Kolumbijki, bo każdy może mieć swój bardzo dobry dzień. Cieszy to, że mimo słabszych momentów wracamy do gry i potrafimy wygrać nawet wysoko przegrywając. Mam nadzieję, że w jutrzejszym meczu z Tajlandią powtórzymy ten wynik. Musimy się szybko dostosować do tego zespołu, ale dobrze go już znamy i jestem dobrej myśli".

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl