Grali rywale Biało-Czerwonych. Mocny początek Holandii. Fińskie media: planowa porażka z "Pomarańczowymi" dobrym prognostykiem przed Polską

Paweł Wiśniewski
Niderlandczycy - Nathan Ake i Virgil van Dijk w walce o piłkę z Finem Nikolai Alho
Niderlandczycy - Nathan Ake i Virgil van Dijk w walce o piłkę z Finem Nikolai Alho Markku Ulander/Lehtikuva via Reuters
Uznawana za faworyta "polskiej" grupy G - Holandia od łatwego zwycięstwa 2:0 nad Finlandią w Helsinkach rozpoczęła udział w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata. W "naszym" drugim meczu, Malta zremisowała z Litwą 0:0. Już w najbliższy wtorek, 10 czerwca, reprezentacja Polski zmierzy się z Finami w Helsinkach, a drużyna "Oranje" w Groningen z Maltą. Liderem tabeli są Biało-Czerwoni z 6 punktami w dwóch spotkaniach. Niderlandczycy dopiero teraz rozpoczęli eliminacje, ponieważ w marcu występowali w ćwierćfinale Ligi Narodów.

Holendrzy nie mieli żadnych kłopotów w Helsinkach. Już w 6. minucie, Memphis Depay wykorzystał błąd gospodarzy, strzelając swojego 48. gola w reprezentacji, a na 2:0 podwyższył Denzel Dumfries (23).

Od tego czasu Holendrzy mogli spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń. Przewyższali Finów właściwie w każdym elemencie i odnieśli łatwe zwycięstwo, które ani przez moment nie było zagrożone.

W ekipie "Suomi" wystąpili dwaj piłkarze odchodzący tego lata z Cracovii - obrońca Arttu Hoskonen rozegrał cały mecz, a napastnik Benjamin Kallman pojawił się na boisku w 55. minucie. Natomiast bramkarz Finów - Lukas Hradecky z Bayeru Leverkusen odnotował 100. spotkanie w kadrze narodowej.

Po meczu kapitan Holendrów - Virgil van Dijk wypowiadał się... bardzo skromnie na temat swojego zespołu.

- Pierwsze zwycięstwo jest zawsze trudne, pomimo faktu, że zdominowaliśmy znaczną część spotkania i być może powinniśmy wygrać wyżej. Przez godzinę byliśmy bardzo dobrzy, ostatnie 30 minut mogło być lepsze - przyznał obrońca FC Liverpool

Porażka Finów z Holandią 0:2 była niemal planowa - skomentowały lokalne media. Jak podkreśliły, nie okazała się jednak taką katastrofą jak wróżono, co jest dobrym prognostykiem przed wtorkowym meczem ze słabszym rywalem - Polską.

- Walczyliśmy, lecz to Holandia naszpikowana światowymi gwiazdami dała show, wygrywając w wygodny sposób i w sumie na luzie. Nasz selekcjoner Jacob Friis wyraźnie jednak skupiał się od początku na wtorkowym meczu, ponieważ zakładano, że "Oranje" i tak nie da wygrać, a walka o drugie miejsce w grupie i baraże rozegra się między Finami a Polakami - skomentował kanał telewizji YLE

- Mecz z Polską będzie kluczowy dla nas w tych eliminacjach. To pojedynek o wszystko, a porażka będzie oznaczać bardzo długie wakacje - podsumowała gazeta "Iltalehti"

We wcześniejszym sobotnim meczu grupy G, Malta zremisowała w Ta' Qali z Litwą 0:0. W zespole gospodarzy całe spotkanie rozegrał Matthew Guillaumier ze Stali Mielec, a w reprezentacji Litwy od 46. do 74. minuty grał Paulius Golubickas z Radomiaka.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Mrozu porwał Zieloną Górę! Energetyczny koncert na Bachanaliach

Mrozu porwał Zieloną Górę! Energetyczny koncert na Bachanaliach

Z UFO to była zasłona dymna? Prasa o tym pisze. A może to tylko legenda?

Z UFO to była zasłona dymna? Prasa o tym pisze. A może to tylko legenda?

Wróć na i.pl Portal i.pl