Australia dołączyła w środę do innych zachodnich państw nakładając sankcje na Rosję. - Australia niezwłocznie rozpocznie stosowanie sankcji wobec przedstawicieli rosyjskich elit, które są odpowiedzialne za działania tego kraju wobec Ukrainy - oświadczył premier Scott Morrison. - Australijczycy zawsze przeciwstawiają się tyranom i będziemy przeciwstawiać się Rosji, wraz ze wszystkimi naszymi sojusznikami - podkreślił szef australijskiego rządu. Morrison dodał, że to dopiero początek sankcji, a wkrótce można spodziewać się kolejnych.
Także premier Japonii Fumio Kishida ogłosił w środę nałożenie sankcji na Rosję, jak również wezwał ją do powrotu do kontaktów dyplomatycznych. Japoński rząd zdecydował o wprowadzeniu zakazu emisji rosyjskich obligacji i zamrożeniu aktywów należących do przedstawicieli rosyjskich elit. Kishida oświadczył, że rozważone zostaną dalsze kroki, jeśli sytuacja ulegnie pogorszeniu.
Z kolei już wczoraj premier Kanady Justin Trudeau ogłosił, że kraj ten nałożył na Rosję pierwszą część sankcji. Obejmują one sankcje finansowe, wobec banków, a także wobec rosyjskich parlamentarzystów. Dodatkowo Kanada wyśle też dodatkowy kontyngent wojskowy na Łotwę. - Nie należy mieć złudzeń, to jest dalsza inwazja na suwerenny kraj i jest to całkowicie nie do przyjęcia - stwierdził Trudeau podczas konferencji prasowej. - Władimir Putin być może nie docenił odpowiedzi ze strony wspólnoty międzynarodowej - dodał premier Kanady.
