Kasia Kobiela nie żyła od trzech miesięcy?

Marcin Rybak
Kasia Kobiela
Kasia Kobiela fot. Archiwum rodzinne
Przesłanki wskazujące na fakt, że odnaleziona w niedzielę pod Długołęką martwa kobieta, to zaginiona w czerwcu 20-letnia Kasia Kobiela, były na tyle silne, że policja poinformowała o tym fakcie jej rodzinę. Wiadomość została przekazana w obecności psychologa.

Według nieoficjalnych informacji, Kasia Kobiela nie żyła od 3 miesięcy. Nie wiadomo, jak zmarła i w jakich okolicznościach ciało młodej mieszkanki Sieradza, znalazło się w Pasikurowicach pod Długołęką.

Dziennikarze Gazety Wrocławskiej dotarli do kobiety, która w niedzielę w lasku pod Długołęką znalazła torebkę z dokumentami i telefonem, należące do Kasi.

Niedaleko były ludzkie szczątki. Nie nadawały się do identyfikacji. O tym, że zmarłą może być Kasia Kobiela, pisaliśmy wczoraj (przeczytaj więcej) - Nie obejdzie się bez badań DNA - mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka wrocławskiej Prokuratury Okręgowej.

Czytaj: Ludzkie szczątki odkryte w lesie pod Długołęką
- Poszłam na spacer z psem - opowiada pani Agnieszka, mieszkanka Pasikurowic. - W lasku na polance znalazłam torebkę. W środku były dokumenty i telefon.

Pani Agnieszka zawiadomiła policję. Zaprowadziła funkcjonariuszy w miejsce, gdzie leżała torebka. W krzakach niedaleko natrafiono na fragmenty ludzkich szczątków. - Nigdy więcej już tam nie pójdę na spacer - kręci głową wstrząśnięta mieszkanka Pasikurowic. Przypomina sobie, że policjanci powiedzieli jej, że ta dziewczyna była poszukiwana od czerwca.

Jeszcze wczoraj przed południem policjanci i prokuratorzy przeszukiwali lasek, w którym znaleziono dokumenty dziewczyny i nieznane zwłoki.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, nie ustalono przyczyny śmierci. Nie było żadnych śladów pobicia czy jakichkolwiek innych obrażeń.

Przypomnijmy, że Kasia ostatni raz była widziana właśnie we Wrocławiu. To tu urywa się jej ślad. Rodzina szukała jej, rozwieszając m.in. plakaty w całym Wrocławiu.
Kasia Kobiela to 20-letnia brunetka. 21 czerwca, we wtorek, wyszła z mieszkania w bloku w Sieradzu i rodzina straciła z nią kontakt.

Tego dnia Kasia powiedziała rodzinie, że wybiera się do koleżanki do Zduńskiej Woli. Ale znajomym, których spotkała na peronie o godz. 12.45, zaznaczyła, że jedzie do Wrocławia. Od tamtej pory nie utrzymywała kontaktu z przyjaciółmi ani rodziną. Kamera z budynku na rodzimym osiedlu
zarejestrowała, że dziewczyna wróciła do domu w środę ok. godz. 9, spędziła w nim godzinę i wyszła.

Nikogo nie było wtedy w domu. Na nagraniu widać, jak o godz. 10 zmierza w stronę pizzerii, mija ją i skręca w kierunku parku. Tam ślad się urywa. Następny pojawił się dopiero we Wrocławiu.
Brat Kasi, Bartosz, rozpoczął intensywne poszukiwania siostry po tym, jak próbował się do niej bezskutecznie dodzwonić. Dziewczyna miała wyłączony telefon. Jej brat powiadomił Itakę i stworzył profil na Facebooku. Do poszukiwań dołączyły 52 tysiące internautów z całej Polski.
Równoległe działania prowadziła policja. Prześledzono nagrania monitoringu z dworców kolejowych.

Czytaj: Rodzina szuka 20-letniej Kasi. Ślad urywa się we Wrocławiu
Zbadano archiwum rozmów w internetowych komunikatorach i historię połączeń z telefonu komórkowego dziewczyny. Ostatni sygnał z komórki zarejestrowany został we Wrocławiu.
W sierpniu prokuratura, na wniosek rodziny, wszczęła śledztwo, które miało wyjaśnić, czy dziewczyna nie została uprowadzona i nie jest siłą przetrzymywana wbrew swojej woli. Postępowanie zostało jednak umorzone z powodu braku jakichkolwiek dowodów.

Komentarze 108

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosć
że ta osoba albo od dawna nie żyje, albo nie wiadomo, co się z nią stało - okazało się na koniec to najgorsze; współczuję Rodzinie i Bliskim - aczkolwiek pozostaje nadal (?)
misterium, w jaki sposób do tego doszło.
g
gosć
że ta osoba albo od dawna nie żyje, albo nie wiadomo, co się z nią stało - okazało się na koniec to najgorsze; współczuję Rodzinie i Bliskim - aczkolwiek pozostaje nadal (?)
misterium, w jaki sposób do tego doszło.
n
niestety
w tym przypadku
M
MB
Wrocław to syf! Nikt nikogo nie zna i nie interesuje się, a na każdym rogu można spotkać bezdomnych i niebezpiecznych ludzi. Codziennie mija się tyle osób na ulicach, zupełnie obojętnie...
d
d
jw
k
ktoś
Jakie są ostateczne informacje na ten temat?
e
ewka
przez trzy miesiące.Sprawca ja zamordował ,a zwłoki podrzucił.Dokumenty zostawił celowo,ponieważ chciał w ten sposób podkreślić,że przebywała w tej okolicy.On na pewno mieszkał znacznie dalej,chciał zmylić trop.
A
Arunia
I co zrobili już te testy DNA????????
A
Arunia
I co zrobili już te testy DNA????????
g
gość
wgiecenia na kościach chociażby
j
jesienna
byly obrazenia ....szyja....szukac na szyji...
T
Ta co ma dosc
- przykro mi sluchac ludzi, co psy na Kasi wieszaja i winia ja za jej naiwnosc i brak lojalnosci wobec rodzicow. Nie znam Kasi, ale mialam tyle lat co ona. Jestem z dobrego domu, mam silny kregoslup moralny i zawsze bylam prawdomowna i lojalna wobec rodzicow. Zdalam swietnie mature i jestem po studiach. Rodzice sa ze mnie dumni. I wiecie - ja mialam zwyczajnie wiecej szczescia niz Kasia, bo tez sie ocieralam o dziwne towarzystwo, bo sie urywalam czasem na impreze, gdy rodzice nie wiedzieli, bo sie spilam czasem i dalam sie odprowadzic do domu komus, kogo dopiero poznalam. Bylam mloda i glupia i to co sie przydarzylo Kasi, moglo spotkac mnie. To nie jest zbrodnia, gdy sie ufa obcym i jest rzecza naturalna, ze ma sie sekrety przed rodzicami mimo ze sie ich kocha najbardziej pod sloncem. Czasem czlowiek mysli, ze ma sprzeczne z rodzicami interesy i chce zrobic po swojemu. Nie badzcie tacy swietojebliwi i nie twierdzcie, ze takie z Was zawsze dobre dzieci byly, ze nic w tajemnicy nie zbroiliscie, bo nie wierze wam hipokryci. Pozdrawiam.
A
Anty-grzybiarka
a nie sie w kryminaly bawi - czy pani serio mysli, ze jak dziewczyna zaginela (z woli wlasnej - uciekla, lub cudzej - zostala porwana), to ona tak sobie na grzyby chodzi, podczeas gdy cala Polska jej szuka? Ludzie, myslcie zanim cos napiszecie, prosze: MYSLCIE!
f
f
tak z pewnością ..nawet jeśli ktoś by to zrobił i był w tak zwanym szoku to z pewnością jeśli widziałby że robi się głośno o jej zaginięciu wróciłby w to miejsce i zatuszował miejsce zbrodni. Moim zdaniem to wygląda tak jakby Kasia miała jakąś ważną dla niej sprawe do załatwienia we Wrocławiu o której nie chciała, bała się mówić swoim bliskim
l
lol
ewentualnie wcielają się w postacie rodem z Kryminalnych Zagadek Miami lub NY :D
Wróć na i.pl Portal i.pl