Jakiw Palij trafił do USA kilka lat po wojnie. W 1949 roku - zamieszkał w Nowym Jorku i utrzymywał przed amerykańskim departamentem imigracyjnym, że w czasie wojny był rolnikiem. W latach 50. otrzymał obywatelstwo USA, pracował jako kreślarz i korzystał z pomocy socjalnej. Jego krwawa przeszłość wyszła na jaw dopiero kilkanaście lat temu, w 2001 roku.
Dwa lata później Sąd Najwyższy USA pozbawił go obywatelstwa i wtedy też rozpoczęto procedurę deportacyjną. Jednak strona niemiecka odmawiała przyjęcia Palija tłumacząc, że nie jest on obywatelem Niemiec, a jego zbrodnie nie zostały dostatecznie udokumentowane.
Ponieważ Jakiw Palij urodził się w Piadykach (wówczas była to Polska, teraz Ukraina), to USA wystąpiło o przyjęcie zbrodniarza także do tych krajów. Bezskutecznie.
Zmianę stanowiska Niemiec przyniosły dopiero interwencje amerykańskich polityków oraz mocne dowody, jakie zostały zebrane przez tamtejszych śledczych. Ustalili oni między innymi, że Palij został wyszkolony przez SS i w obozie pracy w Trawnikach uczestniczył w zamordowaniu 7 tysięcy Żydów.
Trafi do domu opieki
Decyzja, co zrobić ze zbrodniarzem należy teraz do niemieckich organów ścigania. Na razie nie jest pewne, jakie kroki podejmie wobec zbrodniarza niemiecka prokuratura, bo już raz umorzono śledztwo wobec niego z braku wystarczających dowodów. Wiadomo tylko, że Palij ma trafić do jednego z domów opieki w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Co robi Polska w tej sprawie?
W czerwcu br. działająca przy IPN Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie prowadząc śledztwo w sprawie zbrodni nazistowskich popełnionych w latach 1940-1944 w Trawnikach, wystąpiła z wnioskiem do strony amerykańskiej o uzyskanie materiałów procesowych dotyczących Jakiwa Palija.
- W tej chwili czekamy na odpowiedź Amerykanów, a kroki, jakie podejmiemy wobec Jakiwa Polija, zależą od tego, co dokładnie zawierać będzie materiał dowodowy - informuje prokurator Jacek Nowakowski z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie.
- Hipotez na temat tego, co możemy zrobić w tej sprawie jest dużo, ale jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić - dodaje Nowakowski.
Przypomnijmy, że obóz pracy działał na terenie Trawnik w latach 1941-1943. Na początku kierowano do niego Żydów z miejscowości dystryktu lubelskiego, później trafiali tam także Żydzi z Austrii, Rzeszy, Holandii, Protektoratu Czech i Moraw oraz okupowanych terenów Związku Radzieckiego. Obok obozu pracy działał tam także obóz szkoleniowy dla formacji pomocniczej SS.
Jakiw Palij w 2016 roku był na 10 miejscu najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy nazistowskich na liście Centrum Szymona Wiesenthala. To już ostatni były nazista, który został wydalony ze Stanów Zjednoczonych.