Spis treści
Jürgen Klopp niespodziewanie przejmie władzę w Romie w przyszłym sezonie, według włoskiej gazety „La Stampa”.
Wcześniejsze newsy „La Stampy” się potwierdziły
Nie ma jeszcze potwierdzenia, ale to właśnie ta gazeta jako pierwsza jesienią 2023 roku napisała, że pomocnik reprezentacji Włoch, wóczas grający w Juventusie Truryn Nicolo Fagioli zostanie zdyskwalifikowany na siedem miesięcy za nielegalne zakłady bukmacherskie.
„La Stampa” podała też poufną informację, że unijny Komitet Antymonopolowy da zielone światło na utworzenie Superligi. I tak się stało! Nie zdziw się, że wszystkie przykłady dotyczą Juventusu Turynm – we Włoszech uważa się, że gazeta jest niemal całkowicie kontrolowana przez właściciela Johna Elkanna, włosko-amerykańskiego przemysłowca i spadkobiercę oraz prezesa Fiata, Ferrari i grupy inwestycyjnej rodziny Agnellich Exor, która kontroluje między innymi: „Corriere della Sera”, „La Stampa” i Juventus.
Czy w to wierzyć, czy nie, zależy oczywiście od Ciebie. Ale internet eksplodował.
Dlaczego decyzja Kloppa nie musi być fejkiem?
AS Roma szuka nowego, najlepszego trenera do tego projektu – i szuka już od dłuższego czasu.
„Giallorossi” żegnają Claudio Ranieriego. Kończy karierę trenerską i przechodzi do zarządu Romy, ma też wpływ na wybór swojego następcy. Klopp wydaje się zbyt dobrą opcją. Pisano o poważnym zainteresowaniu Cescem Fabregasem, ale on zamierza pozostać w Como. Klopp nie został nawet wspomniany.
Świat szuka teraz ukrytych niespodzianek: na przykład właściciele Romy, The Friedkin Group, zamieścili film, na którym zobaczyli zabytki Rzymu w dziwnej kolejności: Koloseum, Wilczyca Kapitolińska, czyli po włosku „Lupa Capitolina”, Stadion Olimpijski, Piazza San Pietro i Panteon. I takim właśnie okazał się Klopp.
Nawet „La Stampa” podała: oficjalnie jeszcze nic nie zostało podpisane, ale Klopp już wyraził wstępną zgodę.
Klopp był gotowy poprowadzić konkretną drużynę, w której planowana była zmiana właściciela, ale sytuacja miała ulec zmianie.
Roma jest również gotowa zakontraktować sześciu piłkarzy. W wyjściowym składzie znajdą się środkowy obrońca z austriackiej Bundesligi, zagraniczny prawy skrzydłowy i środkowy napastnik (być może Lorenzo Lucca z Udinese).
Czekamy przynajmniej na jakieś potwierdzenie.
Co teraz robi Klopp?
1 stycznia Jürgen został szefem działu piłkarskiego Red Bulla. Zorganizował konferencję prasową w siedzibie firmy w Salzburgu, ale odpowiedział także na pytania dotyczące Liverpoolu.
– Zawsze mówiłem, że lubię trenować. Ale po tysiącu meczów i konferencji prasowych zdałem sobie sprawę, że chcę spróbować czegoś nowego. Teraz mam fantastyczny zespół. Mario Gomez jest jego częścią. Kiedy pracowałem jako trener, patrzyłem również na rozwój strategiczny. Zawsze interesowałem się infrastrukturą i kulturą – to coś, co zawsze można poprawić w klubie. A czasami wymaga to nowej perspektywy. Każdy klub, w którym pracowałem, zmienił się od czasu, kiedy przyszedłem, do momentu, kiedy odszedłem. Jeśli chcecie, nazywaj mnie doktorem piłki nożnej – pomagam tam, gdzie jest to potrzebne.
Klopp podkreślił jednocześnie, że nie chce szkolić piłkarza w systemie RB i generalnie nie zamierza kontynuować kariery.
– Nie będę trenował RB Lipsk ani żadnego innego zespołu Red Bull. Gwarantuję wam to tak bardzo, jak tylko mogę. Nie będę pracować jako trener. Mam nadzieję, że zbudujemy system, w którym to pytanie w ogóle nie będzie się pojawiać
– powiedział były trener Liverpoolu.
W kwietniu UOL (brazylijski portal Universo Online) poinformował, że Niemiec nie jest zadowolony ze swojej roli w Red Bullu. W tym samym czasie pojawiły się plotki o odejściu Carlo Ancelottiego z Realu Madryt: źródło dodało, że Klopp był zainteresowany pracą w Madrycie i reprezentacji Brazylii. Jednak „The Telegraph” twierdził, że Jürgen nie wróci do roli trenera przed 2026 rokiem.
Czy naprawdę wszystko tak nagle wywróciło się do góry nogami?
