Koalicja na krzywdzie urzędniczki - zmiana układu sił w powiecie karkonoskim

Nadzwyczajna Sesja Rady Powiatu Karkonoskiego w dniu 24 listopada 2022 r.
Nadzwyczajna Sesja Rady Powiatu Karkonoskiego w dniu 24 listopada 2022 r. Starostwo Powiatowe w Jeleniej Górze
Dotychczasowe porozumienie starosty, radnych klubu Razem dla Regionu oraz Prawa i Sprawiedliwości przestaje istnieć. Powodem min. zarzuty o mobbing, jakie pod adresem Krzysztofa Wiśniewskiego kieruje skarbniczka powiatu. W związku z konfliktem starosta zażądał jej odwołania, PiS stanęło w obronie kobiety, a sytuację wykorzystała Platforma Obywatelska. Radni PO pomogli odwołać niewygodną urzędniczkę i przystąpili do koalicji z mającym prawne problemy starostą. 

O sprawie Grażyny Bojęć zrobiło się głośno po liście otwartym jaki skierowała do powiatowych radnych. W piśmie oskarżyła starostę o mobbing i podała przykłady nadużyć i nierównego traktowania. Kobieta przekonuje, że problemy zaczęły się z wraz z ogłoszeniem wyników kontroli jakie NIK i RIO przeprowadziły w powiecie. W raportach pojawiły się informacje o nieprawidłowościach w zakresie gospodarowania budżetem i nieruchomościami. Sprawa trafiła do rzecznika dyscypliny finansów publicznych, a starosta broniąc się próbował winą obciążyć skarbniczkę. 

Starosta udzielił również jej nagany. Kobieta poszła do sądu, a ten w pierwszej instancji uznał, że działanie Wiśniewskiego było nieprawne. Sprawę aktualnie bada również sąd pracy. 

Pod wpływem problemów kobieta podupadła na zdrowiu. Przez wiele miesięcy przebywała na zwolnieniu lekarskim, które tłumaczyła w liście.

Moja nieobecność w pracy spowodowana jest rozstrojem zdrowia na skutek działań, noszących znamiona mobbingu, podejmowanych w stosunku do mojej osoby przez starostę, przy jednoczesnym podważaniu i obniżaniu wartością moich dotychczasowych osiągnięć zawodowych i pozycji, na którą ciężko i z ogromnym zaangażowaniem pracuję od prawie 40 lat. - napisała do radnych.

Starosta karkonoski zaprzecza oskarżeniom o mobbing i przekonuje, że winna jest skarbniczka. W uzasadnieniu do uchwały napisał, że powiat zasługuje na to, by funkcję sprawowała osoba, która będzie sumiennie podchodzić do swoich obowiązków. 

Sytuacja doprowadziła do przesilenia w radzie powiatu. Nie mogąc liczyć na głosy PiS w gardłowej dla niego sprawie, Wiśniewski zwrócił się do PO. Doszło do zawiązania nowej koalicji. Elementem paktu stało się wspólne głosowanie za odwołaniem urzędniczki oraz wymiana na stanowiskach przewodniczącego rady i wicestarosty na członków klubu Koalicji Obywatelskiej.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

W rozmowie z nami były przewodniczący Eugeniusz Kleśta (PiS) potwierdza, że rozpad koalicji to konsekwencja działań starosty.

- Jeżeli ktoś przestrzega zasad etycznych i moralnych, gdy w tle jest oskarżenie o mobbing, to trudno tkwić w zgniłym kompromisie. Wartości ludzkie są ważniejsze niż interes polityczny - wyjaśnia decyzję i dodaje, że była to kropla, która przelała czarę goryczy, bo współpraca w ramach koalicji od dawna nie układała się najlepiej.

W wypowiedziach tuż po sesji sejmiku Wiśniewski do sprawy usuniętej ze stanowiska skarbniczki nie odnosił się w ogóle, a zmianę koalicji tłumaczył w enigmatyczny sposób:

Dlaczego tak się stało? Dla mnie największą wartością i najwyższym priorytetem są mieszkańcy powiatu. Nie interesy partii politycznych, nie interesy liderów tychże partii, prezesów i prezesów prezesów, tylko właśnie mieszkańcy powiatu. Tak się właśnie stało. Nasze drogi z obecnym koalicjantem z tego powodu się rozeszły.

Nowy koalicjant nie kryje zadowolenia z przejęcia władzy w powiecie, a uzasadnienia dla całej sytuacji szuka w konkurencie politycznym i braku działań prorozwojowych.

Cieszę się, że udało się porozumieć i zawiązać koalicję. Zaczniemy te tematy prostować. Realizacja budżetu za zeszły rok, budżet inwestycyjny 30,18%. W tym roku głosami PiS zmniejszono inwestycje o ponad 80%. Te pieniądze są do wykorzystania tylko nikt nie chce pracować - powiedział przed kamerami nowy wicestarosta Mirosław Górecki z KO, który na stanowisku zastąpił Jarosława Kotlińskiego z PiS.

– Uzasadnienie starosty to kpina i żart. Chcieli mojej głowy, to mają moją głowę, ale nie mów, że cię zawiodłem – komentował sytuację Kotliński zwracając się wprost do Krzysztofa Wiśniewskiego.

Odwołana ze stanowiska skarbniczka zamierza dochodzić swoich praw przed sądem. - Jestem osobą bezpartyjną, mam blisko 40 letnie doświadczenie, starosta wyrządził mi wielką krzywdę. Nie mogę tego tak zostawić - komentowała. Do tematu będziemy wracać.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Najpierw Śląsk teraz tutaj. Zaczyna się sypać pisowskie państwo z kartonu. Oby jak najmniej szkody dla obywateli.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Szok we Włoszech. Zaskakujący ruch selekcjonera „Squadra Azzurra”

Szok we Włoszech. Zaskakujący ruch selekcjonera „Squadra Azzurra”

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Wróć na i.pl Portal i.pl